utworzone przez Sentimenti Team | gru 23, 2022 | Badania rynku, Kategoryzacja komentarzy, SentiBrand, Styl życia
Majonez to ten składnik potraw, o których często się mówi w kontekście świąt Bożego Narodzenia czy Wielkanocy. W internecie można spotkać się z żywą dyskusją na temat tego, jaki majonez jest najlepszy i jakie są najczęściej wybierane przez Polaków marki majonezu. Najczęściej pojawiają się we wzmiankach internautów Kielecki i Winiary.
Kielecki czy Winiary? Majonezowa wojna w sieci w grudniu 2022 r.
Kielecki, Hellman’s czy Winiary, a może Motyl lub Roleski? Na ten temat – jak co roku – trwa intensywna dyskusja w sieci. Użytkownicy portali społecznościowych przerzucają się swoimi racjami i argumentami na temat tego, który majonez ich zdaniem jest numerem jeden. Przy pomocy sztucznej inteligencji przeanalizowaliśmy ich wypowiedzi, by przekonać się, jakie zawarte są w tych rozmowach nastroje i emocje.
Jak wynika z poniższej analizy, jednoznacznie można stwierdzić, że w rozmowach o majonezach w grudniu 2022 roku dominują przez cały czas nastroje pozytywne. Najwyższe natężenie niekorzystnych nastrojów w analizowanym okresie stwierdzono jedynie w okolicach 13 grudnia.
Miało to związek z komentarzami pod artykułami dotyczącymi inflacji i tego, że czekają nas najdroższe święta od lat. Media donosiły, że nawet 80% obywateli naszego kraju zamierza oszczędzać na potrawach świątecznych.
Powyższe potwierdza również wykres zmienności nastrojów danego dnia względem całego analizowanego okresu tj. 1-23 grudnia 2022 r. Publikacje na temat drożyzny w sklepach, która odbije się mocno nie tylko na kieszeniach Polaków, ale też na jakości tegorocznych świąt, wygenerowała w dniach 10-13 grudnia zauważalne wzrosty natężenia wstrętu w komentarzach.
Majonez Kielecki znów na ustach wszystkich
Co ciekawe krytyczne wpisy nie dotyczyły bezpośrednio produktu, jakim jest majonez. Nie oberwała też przy tym żadna z jego marek. Najczęściej pojawiająca się w dyskusji marka to – podobnie jak w poprzednich latach – majonez Kielecki. Z kolei najwięcej miejsca w internecie użytkownicy poświęcają przepisom nie tylko na potrawy z wykorzystaniem tego składnika, ale też na sam majonez (własnej roboty).
Najczęściej pojawiającymi się kontekstami dyskusji (poza majonezem Kieleckim) były: styl życia, domowy majonez, git majonez, super sałatka, własna robota, świąteczny stół, dobry skład, ale też stłuszczona wątroba czy kwestie związane z cholesterolem i sposobem odżywiania.
W rozmowach pojawiał się, choć niezbyt często, majonez wegański. Część internautów zgodnie stwierdziła, że wojna majonezowa jest nie do wygrania, a decyduje własny gust. Wśród innych marek majonezów internauci wymieniali też przede wszystkim Dekoracyjny, Winiary, Kętrzyński, Pomorski (Ocetix) oraz Świdnicki. Najwięcej rozmów na temat majonezów toczy się w tym roku tradycyjnie na Facebooku. Drugie miejsce pod tym względem zajmuje YouTube, a na trzecim miejscu są portale informacyjne i rozmowy pod artykułami dziennikarzy.
Dzięki algorytmom sztucznej inteligencji zaszytym w narzędziach Sentimenti jesteśmy w stanie z ogromną precyzją wskazać na towarzyszące rozmowom w sieci nastroje i emocje. Powyższa analiza nie pokazuje w pełni możliwości naszych rozwiązań (w tym dokładnych analiz dyskusji na temat poszczególnych marek majonezów). Tego typu badanie opinii to świetny sposób na wgląd w nastroje konsumentów i sposób na uzyskanie wniosków na temat preferencji i reakcji internautów.
utworzone przez Sentimenti Team | wrz 27, 2022 | Badania rynku, Kategoryzacja komentarzy, Polityka i społeczeństwo
Ceny prądu rosną, gazu rosną, węgla rosną… Wszystko drożeje. Choć rząd zapowiada, że od 1 stycznia 2023 roku cena energii elektrycznej w Polsce będzie zamrożona, to Polacy już teraz wiedzą, że przyjdzie im płacić więcej. Wiedzą też o tym jednak nie tylko zwykli obywatele, ale też właściciele firm oraz samorządy. Przez całą Polskę przetacza się fala podwyżek, jakiej jeszcze w historii nie było. Analiza rozmów internautów pokazała, jakich emocji doświadczamy wszyscy w związku z tym problemem.
- Miasta zamykają baseny, wyłączają oświetlenia uliczne i już grożą, że to nie koniec zmian w celu zaoszczędzenia na kosztach.
- W domach przykręcane są grzejniki, a według doniesień medialnych nawet 40 proc. obywateli może zostać na zimę bez węgla.
- Polacy komentują w internecie to, co dzieje się w energetyce i wyraźnie boją się nadchodzących tygodni.
- Jeszce rok temu nośniki energii i problemy w energetyce komentowane były szerzej w ramach dyskusji o bieżących wydarzeniach gospodarczych.
- W tym roku rozmowy w sieci podejmują osoby bezpośrednio dotknięte kryzysem energetycznych. Rośnie zmartwienie o finansowe bezpieczeństwo swoje i rodziny.
- Polacy przekonani są, że nadciąga dla budżetów domowych ogromna katastrofa.
Ceny energii. 2023 rok będzie najtrudniejszym w historii. Podwyżki nawet o 1000 proc.
Podwyżki będą dramatycznie wysokie i dotkną każdej sfery życia. Zapłacimy więcej nie tylko używając gazu czy prądu w mieszkaniach (czy też węgla do ogrzania domów). Przyjdzie nam płacić również za to, by gminy były w stanie utrzymać na dotychczasowym poziomie usługi publiczne.
Politycy zapewniają nieustannie, że nawet 70-75 proc. gospodarstw domowych w Polsce powinno zmieścić się w proponowanych limitach zużycia energii. Nie ma jednak pewności, czy tak będzie, a rosnące ceny surowców energetycznych spotęgują i tak wysoką inflację.
Co jest powodem takiej sytuacji? Bez wątpienia są to między innymi rosnące ceny surowców energetycznych i bezprecedensowo wysokie koszty zakupu uprawnień do emisji CO2 w unijnym systemie ETS. Te dwa czynniki – poza wojną na Ukrainie – są bezpośrednim powodem rekordowych wzrostów cen energii na europejskich rynkach. Sprzedawcy prądu kupują z kolei energie na Towarowej Giełdzie Energii. Tam cena również gwałtownie rośnie.
W I połowie roku według Eurostatu podwyżki objęły 16 z 27 rynków. Ostatnie tygodnie przyniosły kolejne wzrosty cen prądu. Niektóre z krajów podejmują działania na rzecz ich obniżania i ochrony odbiorców, np. obniżają podatki za energię elektryczną. Możliwe, że interweniować będzie również Komisja Europejska, jeśli wysokie ceny energii znacząco ograniczą konkurencyjność unijnego przemysłu.
W Polsce gigantyczny problem dotknie też gminy. Nie dość, że koszty życia wzrosną w związku z zużyciem energii na potrzeby prywatne, kryzys dotknie również usługi publiczne. Miasta już teraz masowo rezygnują z oświetlenia ulic i mostów, organizowania miejskich sylwestrów 31 grudnia czy ozdabiania miast na Boże Narodzenie.
2000 kWh. Dyskusja w sieci o prądzie, gazie i węglu rok do roku
Rynek prognozuje nawet trzykrotnie wyższą cenę energii w 2023 roku. Temat ten jest mocno komentowany w sieci, dlatego przeprowadziliśmy szybkie badanie intensywności dyskusji w sieci na temat cen węgla, gazu i prądu. W sumie przebadaliśmy ponad 92 tys. wzmianek z okresu od 1 sierpnia do 22 września z lat 2021 i 2022 w celach porównawczych. Badanie objęło treści pozyskane w sumie z 421 różnych źródeł.
Jak widać, w przypadku każdego z trzech zagadnień dyskusja r/r jest bardziej intensywna. Wyjątkiem jest tylko gaz, o którym w 2022 roku (w objętym analizą okresie) odnotowano nieco mniej wzmianek. Jeśli chodzi o natężenie liczby wypowiedzi i opinii w sieci, odnotowaliśmy następujące wzrosty w 2022 roku w porównaniu do tego samego okresu w 2021 roku:
- CENY GAZU: +33%
- CENY PRĄDU: +18%
- CENY WĘGLA: +1 542% (!)
Jak wynika z tej analizy, piętnastokrotnie wzrosła liczba komentarzy dotyczących cen węgla. Polacy obawiają się głównie tego, że węgla brakuje, a jeśli jest możliwy do kupienia, to jego cena jest zaporowa. Jak sprawa wygląda, jeśli zbadamy zawarte w opiniach emocje negatywne? Poniżej analiza głównych i dominujących kontekstów w rozmowach internautów w roku 2021 (sierpień-wrzesień).
Z analizy wynika, że pojawiało się rok temu wiele różnych tematów nie związanych z energetyką. To głównie Polski Ład, który przez Polaków widziany był jako źródło podwyżek kosztów życia i pracy. Sporo miejsca poświęcano jednak pakietowi klimatycznemu i polityce klimatycznej Unii Europejskiej. Dyskusja w ubiegłym roku dotyczyła również cen paliw na stacjach.
W 2022 roku sytuacja jeśli chodzi o konteksty uległa zmianie. Dominującym zagadnieniem był poziom życia polskiej rodziny w momencie tak drastycznych podwyżek energii. Wprost zaznaczył się kryzys energetyczny i gigantyczny wzrost cen w kontekście rodziny, ale widoczne były również tematy związane z mafią VAT-owską czy niszczeniem polskiej przedsiębiorczości (podatek liniowy, nowe podatki, karta podatkowa, prywatna firma).
Zmiana natężenia strachu w czasie – porównanie rok do roku
Ceny węgla były tematem, który wygenerował w 2022 roku największe poczucie strachu. To poczucie umocniło się na tyle, że przez niemal dwa miesiące analizowanego okresu były niemal niezmienne, czego nie można powiedzieć o tym samym okresie roku 2021. Wówczas nikt jeszcze nie spodziewał się tak rozległego kryzysu związanego z surowcem.
Jeśli mowa o strachu, zmiana natężenia w analizowanym okresie, ale rok do roku, wygląda jak poniżej.
- CENY GAZU: +12,3%
- CENY PRĄDU: +1,95%
- CENY WĘGLA: +16,3% (!)
Oznacza to, że najbardziej boimy się problemów związanych z brakiem węgla i tego, że nie będzie czym palić zimą. Kwestie związane z prądem zyskają większą uwagę prawdopodobnie dopiero za kilka tygodni. Zapowiedzi gigantycznych podwyżek dopiero przed nami i można spodziewać się, że ten temat również zyska na znaczeniu
W przypadku cen prądu nie nastąpiło drastyczne zwiększenie natężenia poczucia strachu wśród internautów. Mimo to natężenie strachu minimalnie wzrosło r/r.
W przypadku cen gazu w 2022 roku (od 1 sierpnia do 22 września) strachu było z kolei sporo więcej przez niemal cały okres w porównaniu do tego samego okresu w 2021 roku. Nastroje więc wyraźnie pogorszyły się.
Pesymizm w Polakach narasta. Co nas czeka zimą?
Nastroje rok do roku (porównanie okresów od 1 sierpnia do 22 września) w sieci uległy sporemu pogorszeniu. Analizując natężenie sentymentu w opiniach dotyczących tylko i wyłącznie cen gazu, prądu i węgla zauważyć można, że nastroje negatywne wzrosły średnio o 18,5% r/r. Zmiana w przypadku węgla była największa – tu nastroje pesymistyczne odnotowały wzrost aż o 32,1%. W przypadku prądu był to 6,4% wzrost, a w przypadku gazu 17,1%.
Nie da się ukryć, że powyższe dane pokazują wyraźnie – wchodzimy powoli w newralgiczny moment kryzysu energetycznego. Polacy już teraz odczuwają, że nie będzie łatwo. Biorąc pod uwagę inne problemy, np. dostępność węgla, wysoka inflacja, rosnące koszty utrzymania mieszkań, pensje rosnące wolniej od inflacji czy też drożejące kosmicznie towary w sklepach, można przypuszczać, że negatywne nastroje nadal będą narastać.
utworzone przez Sentimenti Team | wrz 18, 2022 | Badania rynku, SentiBrand
Analiza sentymentu w komentarzach i opiniach, od których roi się w mediach społecznościowych, pomaga odkryć to, co niezbędne dla działów marketingu i nie tylko. Pomaga w śledzeniu wydajności biznesu w oparciu o informacje o zadowoleniu klienta i o produkcie oraz w zarządzaniu reputacją marki w sieci.
Sentyment. Czy komentarze w sieci mają znaczenie?
Sztuką jest umieć wykorzystać opinie i komentarze klientów, których w sieci jest pełno. Trudno jednak jest z całej gadaniny on-line wyodrębnić te, które są istotne. Każdego dnia odbywa się w mediach społecznościowych cała masa konwersacji o usługach, firmach i produktach.
Media społecznościowe to dziś bardzo ważna przestrzeń w rozwoju firmy. Jest to jeden z najbardziej ekonomicznych sposobów prowadzenia badań rynkowych poprzez analizę opinii klientów, a do tego efektywnych czasowo. Pozwala na angażowanie się z klientami – zarówno obecnymi, jak i potencjalnymi – w wartościowy sposób.
Jest to niezbędne w procesie budowania wizerunku marki i rozwiązywaniu wszelkich negatywnych lub drażliwych kwestii w możliwie szybkim czasie. Kiedy analizujemy sentyment w komentarzach z mediów społecznościowych, otrzymujemy ekspresowo wgląd w różne aspekty działalności, które wpływają ostatecznie na zyski.
Obejmują one plusy i minusy produktu lub usługi, zmieniające się preferencje rynkowe, obsługę posprzedażową i wiele innych parametrów. Obecnie nawet 70% firm wykorzystuje spostrzeżenia i wiedzę płynącą z opinii w mediach społecznościowych do formułowania strategii marki, a ponad 60% uważa dane z analizy sentymentu w opiniach za niezwykle przydatne do skutecznej, bieżącej obsługi klienta i sprzedaży.
Analiza sentymentu to krok do analizy doświadczeń klientów i odbywa się poprzez modele uczenia maszynowego (ML). Obejmują one sieci neuronowe, przetwarzanie języka naturalnego (NLP), kategoryzację tematyczną i wreszcie analizę sentymentu oraz emocji.
Na co pozwala wiedza płynąca z sieci?
Oto kilka najważniejszych sposobów, w jaki firmy wykorzystują analizę sentymentu na komentarzach. Obejmują one wydobywanie dogłębnych informacji o klientach i produktach, odkrywanie pojawiających się trendów rynkowych, sprzedaż czy zwiększanie udziału w rynku. To miedzy innymi:
- Monitorowanie ogólnego zadowolenia klientów;
- Poprawa doświadczenia klienta;
- Zdobywanie informacji o konsumentach w czasie rzeczywistym;
- Identyfikacja emocjonalnych wyzwalaczy u klientów;
- Usprawnianie produktów i usług;
- Budowanie lojalności wobec marki;
- Ograniczenie odpływu klientów;
- Szkolenie pracowników obsługi klienta;
- Szkolenie chatbotów;
- Zarządzanie reputacją marki;
- Monitorowanie zmian nastrojów w czasie;
- Ulepszanie treści marketingowych publikowanych w mediach społecznościowych;
- Zdobywanie wiedzę o konkurencji;
- Przygotowywanie się na zmiany w trendach rynkowych.
Marka jest centralnym punktem wszystkich działań marketingowych jeśli chodzi o produkty i usługi, dlatego badanie jej wizerunku polega na zrozumieniu tego, jak postrzegana jest przez tych, którzy z tych produktów lub usług korzystają. To również sposób na poznanie opinii tych, którzy bardziej cenią sobie konkurencję.
Marka to w zasadzie zjawiska psychologiczne tworzone i projektowane przez marketing w celu wpływania na preferencje i zachowania zakupowe konsumentów. To twarz firmy i zewnętrzna powłoka, którą widzi świat.
Analiza sentymentu. Zbadaj swój wizerunek!
Analiza nastrojów pomaga firmom uchwycić, co ich klienci naprawdę mówią o nich, analizując opinie, które konsumenci wykorzystują do wyrażania swoich uczuć i emocji w publikowanych opiniach. Niezależnie od tego, czy te odczucia są pozytywne, neutralne czy negatywne, w erze cyfrowej istotne jest, aby wykorzystać to w celu dostosowania swojej działalności do rynkowych trendów
Opinie wyrażane przez konsumentów za pośrednictwem takich kanałów jak media społecznościowe lub ankiety są niezbędne do głębokiego zrozumienia marki, dzięki czemu firma może dowiedzieć się, gdzie powinna poprawić swoje doświadczenie klienta i na co zwrócić uwagę tworząc lub zmieniając strategię działania.
Analiza sentymentu może pomóc firmie w badaniu marki poprzez:
- odkrywanie tego, co motywuje klientów i pobudza intencje zakupowe, lub też sprzyja niezadowoleniu;
- ocenę wpływu kampanii marketingowych i strategii kreatywnych na percepcję konsumentów;
- zrozumienie opinii konsumentów na temat ceny produktu, jakości, niezawodności, doświadczeń użytkownika itp.;
- benchmarking w stosunku do konkurencyjnych produktów, usług i marek;
- analizowanie i porównywanie różnych segmentów konsumenckich oraz share of voice.
Trzy główne sposoby, w jakie konsumenci wyrażają swoje uczucia i opinie o marce? To recenzje produktów, ankiety konsumenckie i wpisy w mediach społecznościowych.
Wyzwaniem dla marketerów jest zebranie, przeanalizowanie i podsumowanie tych niezliczonych ilości opinii. Należy robić to w taki sposób, aby ich wyniki były zrozumiałe i możliwe do podjęcia działań.
Wykorzystując zarówno analizę sentymentu opartą na tematach, jak i uczeniu maszynowym i sztucznej inteligencji, Sentimenti może pomóc w analizie odczuć i opinii klientów.
Bez znaczenia jest, czy chodzi o badania jakościowe czy ilościowe. Istotną częścią budowania marki jest zrozumienie tego, co kryje się w treściach komentarzy. Dzięki temu można uzyskać głębszy wgląd w umysły konsumentów lub przyszłych klientów, a to kolejny krok do udoskonalenia oferty.
utworzone przez Sentimenti Team | lip 15, 2022 | Kategoryzacja komentarzy, Polityka i społeczeństwo
Stagflacja to od jakiegoś czasu słowo odmieniane przez wszystkie przypadki. Internauci wyszukują informacji na temat tego, czym jest stagflacja i jaka jest definicja tego słowa. Aktualna sytuacja gospodarcza i ekonomiczna sprawia, że inflacja mocno się rozpędza, a nasza gospodarka zaczyna nagle hamować. Czy to niebezpieczne zjawisko wzbudza w internautach emocje? Jeśli tak, to jakie?
Stagflacja. Czym grozi i czy wzbudza emocje?
Już niebawem, bo na początku 2023 roku nasz kraj ma szansę doświadczyć znacznego spadku PKB. Tego, co nadchodzi, nie spodziewa się większość Polaków. Prawda jest taka, że epidemia koronawirusa czy wojna na Ukrainie to w porównaniu ze stagflacją i zbliżającą się być może recesją po prostu nic nie znaczące epizody. Utrata wartości polskiego pieniądza jest obecnie niczym przepowiednia, która spełnia się na naszych oczach.
Czym jest stagflacja, która wywołuje w nas taki strach? Najprościej jest powiedzieć, że w czasie jej trwania obywatele mają do dyspozycji coraz mniej pieniędzy, usługi i towary w sklepach są coraz droższe, a na dodatek spada liczba miejsc pracy i rośnie bezrobocie. To zjawisko, które jest coraz częściej komentowane w internecie przez zwykłych użytkowników sieci, uderzy przede wszystkim w ludzi, którzy mają oszczędności oraz ludzi biedniejszych.
Tylko od początku roku internauci wyświetlali w Wikipedii publikację dotyczącą stagflacji aż 104 630 razy, z czego najczęściej w marcu oraz w czerwcu br. Podobne zainteresowanie, a w zasadzie niemal identyczne, zauważalne jest w wyszukiwarce Google, co najlepiej obrazuje poniższy wykres.
Skutki stagflacji mogą być opłakane. Czy zapuka do nas recesja?
Co zrobić, gdy uderzy w nas stagflacja? W co inwestować w tak trudnych czasach? Odpowiedzi na te pytania nie są łatwe do znalezienia. Jako firma analizująca nastroje internautów postanowiliśmy zbadać, co w mediach społecznościowych, na forach i blogach oraz portalach informacyjnych pod artykułami piszą użytkownicy sieci. Badaniu poddano w sumie nieco ponad 35 tys. komentarzy i opinii na temat stagflacji.
W ramach dyskusji na jej temat wyodrębniliśmy kilka kluczowych stwierdzeń najczęściej pojawiających się w treściach opinii i komentarzy w sieci. W lipcu zauważalny jest istotny wzrost liczby zamieszczanych treści, w których pojawia się informacja o zbliżającej się katastrofie gospodarczej. Widać to bardzo wyraźnie na poniższym zestawieniu trendów.
Jeśli chodzi o emocje, do analizy wybraliśmy jedynie strach i oczekiwanie. Drugą z emocji zbadaliśmy ze względu na to, że wiąże się z nią nie tylko ekscytacja. Chodzi też o uczucie niepokoju związanego z nadchodzącymi wydarzeniami.
Emocja ta dodatkowo wyraża potencjalne rozważanie rozwiązań w zakresie radzenia sobie z tym, co nadciąga. Jak pisaliśmy w jednym z postów objaśniających znaczenie poszczególnych emocji z zestawu opracowanego przez Plutchika, głównym przesłaniem oczekiwania jest: “czekam na to, co się wydarzy“.
W przypadku strachu mamy do czynienia z płynnym przechodzeniem od uczucia niepokoju, poprzez strach jako taki po przerażenie. Z kolei przy emocji oczekiwania istnieją trzy kolejne fazy: zainteresowanie, niecierpliwość połączona z wyczuwaniem, a na końcu wzmożona czujność.
Skutki stagflacji mogą być opłakane. Czy zapuka do nas recesja?
Co wynika z powyższej analizy porównawczej dla stwierdzeń występujących w dyskusji o stagflacji? Najwięcej strachu na tle pozostałych kontekstów widać przy okazji drożyzny i biedy. Na tę chwilę internauci nie wykazują strachu związanego ze stagflacją czy recesją.
Pisząc o katastrofie gospodarczej (choć to sporo komentarzy w sieci w samym lipcu), nie są one nasycone tyle strachem, co dużo bardziej oczekiwaniem. Najwyższe wartości emocji związanej z oczekiwaniem na rozwój wydarzeń widać z kolei przy temacie inflacji oraz kryzysu jako takiego.
Czy emocje te ulegać będą znacznym zmianom w najbliższym czasie? Póki co trudno na to pytanie odpowiedzieć. Według ekspertów najgorsze ma nadejść dopiero jesienią i dopiero bliżej tego okresu można spodziewać się większych wahań nastrojów.
Ekonomiści i eksperci od gospodarki nie mają dobrych prognoz. Kosmiczna drożyzna, z jaką będziemy mieli do czynienia, może ulec złagodzeniu. Stanie się to dopiero w III kwartale 2023 roku. Polacy będą zmuszeni jakoś przetrwać ten trudny czas i liczyć na cud.
Najważniejsze jest na pewno utrzymanie dobrej sytuacji na rynku pracy. To pozwoli nam przejść przez ten kryzys w miarę suchą stopą. Stagflacja w Polsce dopiero się pojawi. Zapnijmy pasy!
utworzone przez Sentimenti Team | maj 24, 2022 | Kategoryzacja komentarzy, SentiBrand
Siódmy sezon popularnego programu TVN pt. “Ślub od pierwszego wejrzenia” wywołał sporo emocji wśród internautów. Lawina komentarzy w internecie sprawiła, że i my zainteresowaliśmy się tematem. Postanowiliśmy sprawdzić, jakie nastroje i emocje kryły się w opiniach nie tylko o programie, ale o trzech parach, które zaryzykowały i wzięły ślub w ciemno.
Ślub od pierwszego wejrzenia. Fala komentarzy w sieci
Emitowany w TVN siódmy sezon “Ślubu od pierwszego wejrzenia” już po pierwszych trzech odcinkach oglądało średnio prawie 950 tys. widzów. Program był na tyle popularny, że taka widownia dała stacji TVN w czasie emisji pierwsze miejsce jeśli chodzi o oglądalność w kategorii wiekowej 16-49 (grupa komercyjna). Nic dziwnego, że produkcja wywołuje w widzach spore emocje. Ślub biorą bowiem osoby, które nigdy wcześniej się nie znały. Tak też było podczas siódmego sezonu, który postanowiliśmy wziąć pod lupę.
W procesie monitoringu internetu, a konkretnie mediów społecznościowych, jak i komentarzy i opinii zostawionych pod artykułami na portalach informacyjnych, blogach i forach, udało nam się przebadać wnikliwie to, co pisano w sieci o programie. Dowiedzieliśmy się też w błyskawicznym tempie, jakie były nastroje, emocje i co pisano o każdej z trzech par. Przypomnijmy, że w siódmej edycji byli to: Patrycja i Adam, Dorota i Piotr oraz Agnieszka i Kamil.
Pozyskanie ponad 80 tys. opinii z całego internetu pokazało nam wyraźnie 13 pików, które wskazują kolejne 13 odcinków 7 sezonu (emitowanych co tydzień). Analiza naszym narzędziem do badania nastrojów i emocji (SentiTool) ukazała nam zmienność nastrojów i nastawienia internautów do programu wraz z każdym kolejnym odcinkiem. Początkowo nastroje wokół programu generowały pozytywne podejście internautów zarówno do par, jak i poszczególnych bohaterów. Sytuacja zaczęła jednak ulegać pogorszeniu począwszy od 6 odcinka.
Od połowy kwietnia nastroje znacznie się pogorszyły, choć sentyment pozytywny do samego końca programu dominował. Co ciekawe, tylko w przypadku odcinka 11 odnotowaliśmy przewagę negatywnych nastrojów. Przyczyniły się do tego wielkie trudności i konflikty pomiędzy uczestnikami. Patrycja w tym odcinku kazała wyjechać swojemu mężowi i cieszyła się z tego, że go nie będzie. Swoje zrobił też konflikt i niezrozumienie pomiędzy Piotrem i Dorotą.
Uczestnicy “Ślubu od pierwszego wejrzenia” i nastroje względem nich
Badając różnice nastrojów ze strony internautów względem poszczególnych uczestników programu udało się wykazać, że najwięcej negatywnych emocji wśród uczestników sieci wygenerowała Dorota z Piotrem. Z kolei najmniej negatywnie odbierano Agnieszkę i Kamila (ich odbierano najlepiej od początku programu, o czym więcej w dalszej części wpisu). Poniższe zestawienie obrazuje stopień natężenie sentymentu negatywnego i pozytywnego w dyskusji o uczestnikach w odniesieniu do nastrojów wygenerowanych w rozmowach o programie ogólnie.
Analiza natężenia emocji podstawowych pokazała dużo więcej. Widzimy, jak kształtowało się nastawienie internautów do każdego kolejnego odcinka siódmego sezonu “Ślubu od pierwszego wejrzenia“. Przełom nastąpił po siódmym odcinku. Wówczas nastroje względem programu i uczestników odwróciły się. Rozmowy zdominowały złość, wstręt, smutek i strach. Wcześniej mieliśmy do czynienia głównie z nadmiarem radości i zaufania.
Analiza emocji w rozmowach o każdym z odcinków programu
Negatywne emocje utkwiły w widzach do końca sezonu, choć to nie finał był dla nich najbardziej szokujący. Do wydarzeń, które zapoczątkowały zmiany w nastrojach użytkowników sieci, była między innymi kłótnia Piotra z Dorotą. Poszło wówczas o wolne niedziele. – Lepiej od razu weź ze mną ten rozwód – powiedział wówczas uczestnik do małżonki. Jego silna reakcja emocjonalna wywołała taką samą reakcję w widzach.
Co faktycznie pisali internauci na temat uczestników?
Jeszcze ciekawiej prezentują się wyniki analizy treści opinii o uczestnikach, a raczej (tym razem) o parach. Poniżej najpopularniejsze stwierdzenia pojawiające się w treściach wpisów od lutego do maja, czyli w czasie emisji siódmego sezonu programu. Agnieszka była określana jako fajna dziewczyna, a para robiła od początku na internautach dobre wrażenie. Niektórzy nazywali pannę młodą szarą myszką. Komentowano miejsce zamieszkania oraz sprawy związane z rodziną Kamila i jego firmą.
Dużo gorzej sytuacja przedstawiała się jeśli chodzi o Dorotę i Piotra. Szczególnie jego osoba była krytykowana najmocniej przez internautów, nie brakowało nawet bardzo ostrych stwierdzeń. Użytkownicy mediów społecznościowych nazywali go toksycznym człowiekiem, okropnym facetem, krytykowali jego zachowanie i zarzucali mu uprawianie względem Doroty szantażu emocjonalnego. Dorotę określano z kolei jako fajną małą dziewczynkę, ale też biedną dziewczynę (z powodu zachowania partnera). Ktoś użył też stwierdzenia, że Dorota była w programie niczym ofiara przemocy domowej.
Drugą najsilniej krytykowaną przez internautów osobą była Patrycja, partnerka Adama. O ile jego nazywano normalnym, ciepłym i czułym facetem (również najprzystojniejszym od dawna), jego żonę nazywano osobą toksyczną. Para była określana jako całkowicie niedobrana, w której panował nastrój narastających emocjonalnych problemów, które szybko dały o sobie znać. Zachowanie Patrycji było negatywnie odbierane. Dostało się również jej siostrze, która – zdaniem internautów – mogła mieć wpływ na ostateczny rozpad związku. Dla niektórych Patrycja była wręcz wampirem energetycznym. Na plus zaznaczyły się jedynie jej urocze piegi.
Przedstawione dane są wynikiem analizy 81,6 tys. ogólnodostępnych wzmianek z polskojęzycznej sieci, zamieszczonych w sumie na 43 różnych portalach. 69 tys. opinii i komentarzy z całego zbioru zamieszczono na Facebooku. Było to dominujące miejsce rozmów o programie w okresie 21 lutego – 22 maja 2022 r.