Amantadyna w październiku 2020 roku objawiła się w mediach jako cudowny lek na COVID-19. Wszystko za sprawą dr Włodzimierza Bodnara, specjalisty chorób płuc z Przemyśla. Jak sam twierdzi, lekiem znanym od dziesięcioleci uratował wiele ludzkich istnień (więcej, niż 100). Swoją autorską metodę opublikował na stronie internetowej przychodni w Przemyślu. W obliczu gigantycznego oblężenia służby zdrowia, braku łóżek dla pacjentów i przesuwania terminów pozostałych zabiegów, Polacy zaczęli się tematem mocno interesować. My to zainteresowanie przebadaliśmy…
Amantadyna – co to jest? Wojna ekspertów i Polaków przeniosła się do sieci
W ramach wprowadzenia należy przypomnieć, że dr Bodnar jest za to co robi mocno krytykowany przez wielu kolegów z branży. Jednak w odpowiedzi na liczne prośby innych lekarzy udostępnił on-line własny schemat leczenia zakażeń koronawirusem Amantadyną. Zastrzegł oczywiście, że całość jest oparta o jego własne doświadczenia. O co chodzi w tej metodzie? Odpowiednie podawanie leku pacjentom (w ściśle określonym momencie choroby) daje takie same efekty, czyli hamowanie infekcji i stabilizacja pacjenta po 48 godzinach.
Obecnie trwają badania nad skutecznością leku i jego wpływy na przebieg COVID-19. Środowisko lekarskie jest jednak mocno podzielone, co wywołało falę emocji. Poniżej krótka lista wniosków wynikających z analizy dyskusji w sieci na ten temat:
- Lek pojawia się często w kontekście teorii spiskowych, których w temacie COVID-19 zdecydowanie nie brakuje;
- Złość i wstręt w sieci widać było w opiniach dotyczących podejścia rządu do Amantadyny. Zdaniem osób biorących udział w dyskusji w sieci rząd negował odkrycie doktora Bodnara. Przewijały się też wątki zwykle traktowane jako spiskowe, że COVID-19 leczony jest drogimi lekami, na czym korzystają jedynie koncerny farmaceutyczne;
- Internauci od czasu do czasu stwierdzali, że coś musi być na rzeczy, bo leku brakuje w aptekach;
- opinie o największym natężeniu radości to te, które raczej chwalą doktora Bodnara, twórcę metody leczenia Amantadyną;
- W kwietniu najczęściej internauci szukali informacji o skutkach ubocznych leku. Wcześniej nie robili tego tak często interesując się bardziej tym, gdzie go kupić bez recepty.
- Z każdym miesiącem badanego okresu (X 2020 – IV 2021) pobudzenie emocjonalne w komentarzach dotyczących tematu rosło.
Amantadyna bez wątpienia wywołała w Polsce wielką wojnę ekspertów i lekarzy. Część z nich na początku śmiała się, a potem zaczęła przepisywać lek swoim pacjentom. Inni całkowicie odradzali stosowanie tej metody grożąc, że zaszkodzi to ludziom. Wśród najgłośniejszych krytyków są profesorowie i doktorzy walczący u boku premiera Mateusza Morawieckiego z epidemią w Polsce.
Wyszukiwarka Google i dyskusja w sieci
Jako podmiot badający emocje i sentyment postanowiliśmy sprawdzić, jaki był klimat dyskusji o leku. Wyniki badani odzwierciedlają w 100% to, co udało się uzyskać monitorując media on-line i wypowiedzi internautów. Z punktu widzenia obywateli zagrożonych chorobą i zderzeniem się z problemami służby zdrowia, informacje o tanim i skutecznym leku pobudzają nie tylko emocjonalnie. Widać to choćby po danych z Google Trends, gdzie popularność zdobyły wyszukiwane frazy tj. “amantadyna cena“, “amantadyna bez recepty“, “amantadyna skuteczność” i “amantadyna skutki uboczne“. Łatwo takie dane zestawić z danymi na temat dyskusji w sieci o leku.
Jak widać na wykresie, zainteresowanie tematem w wyszukiwarce, czyli poszukiwanie przez ludzi informacji na temat leku zbiega się w wielu momentach z bieżącą dyskusją na temat Amantadyny w sieci. Wykres ten pokazuje ponad 230 tys. wypowiedzi w polskojęzycznym internecie od samego początku dyskusji o leku. Pokazuje to, że doktor Bodnar wzbudził sporą nadzieję w poszukujących ratunku obywatelach.
Dość typowo wygląda poziom zainteresowania w wyszukiwarce Google o lek, jeśli weźmiemy pod uwagę cztery najpopularniejsze zapytania – co to jest, gdzie kupić, jaka cena i jakie skutki uboczne. Te ostatnie w ostatnich dniach zyskują na popularności. Na początku – co widać wyraźnie – interesowało nas głównie, co to za specyfik. Tym, gdzie kupić, internauci interesowali się częściej dopiero od stycznia.
Dodatkowo informacje o nowym, cudownym lekarstwie na straszną chorobę pobudzają emocjonalnie w momencie, gdy z obozu władzy płyną bardzo zmienne komunikaty na temat sposobów walki z epidemią (często się wykluczających). Nie dziwi zatem wzmożone zainteresowanie tematem. Poniższy wykres obrazuje nieznaczny, ale stały wzrost natężenia pobudzenia emocjonalnego wokół tematu. Więcej o tym wskaźniku można dowiedzieć się TUTAJ.
Jakie emocje w sieci wzbudza amantadyna? Klimat dyskusji wokół tematu
Analiza równo 296 miejsc dyskusji oraz duża liczba opinii (ponad 232 tys., zawierających nazwę leku, jak i pozostałych wypowiedzi w tych wątkach) pozwala na wyciągnięcie pewnych wniosków. W przypadku badania tak szerokiego materiału emocje i sentyment w znacznej części nie odnoszą się bezpośrednio do samego leku. Wskazują jednaki na ogólną atmosferę dyskusji. Negatywne emocje nie muszą więc wskazywać na krytykę amantadyny, tylko np. przeciwników jej stosowania.
W okresie od grudnia 2020 roku do kwietnia 2021 roku mamy właściwie przewagę emocji negatywnych (głównie złości i smutku). Najsilniejsze odchylenie emocji pozytywnych od średniej z całego badanego okresu widoczne są jedynie w listopadzie, kiedy doktor Bodnar ujawnia więcej na temat swojej metody leczenia COVID-19 i uzyskuje wsparcie internautów w niektórych kanałach dyskusji (“brawo doktorze“, “brawo za odwagę“, “wspaniały lekarz“, “wesprzyjmy go” etc.).
Generalnie jednak ogólny klimat dyskusji wokół leku jest negatywny Poniżej analiza kontekstów dyskusji wywołującej najwięcej złości (natężenie powyżej 65%). Internauci proces szczepienia obywateli nazywali eksperymentem medycznym, na którym najwięcej zyskają koncerny farmaceutyczne. Inni byli bardziej jednoznaczni w opiniach określając wszystko jako “mega wał” czy “fikcyjna pandemia“. Jednym z kluczowych kontekstów był tu jednak “skutek uboczny“. Temat zahaczał niejednokrotnie o kwestie gospodarcze, w których jednym z ciekawszych kontekstów było “pozbawienie własności prywatnej“.
Złość, czyli służba zdrowia, fikcyjna pandemia, mega wał i koncerny farmaceutyczne
Dyskusja negatywna była – jak widać – wielowątkowa. Częściej była to krytyka szczepień i metod walki z COVID-19, a nie krytyka leku i doktora Bodnara. A jak było z radością? Poniżej konteksty dyskusji dla natężenia tej emocji (również powyżej poziomu 65%). Jak widać, były to głównie dobre słowa (podziękowania, wyrazy szacunku) skierowane do doktora Bodnara. Co jest zatem głównie krytykowane? Nastawienie rządu i ministerstwa zdrowia do leku, a nawet częściej odgórne negowanie jego skuteczności.
Co dalej z amantadyną? Oczekiwanie na wyniki badań
Analiza pokazuje, że temat wywołał w Polsce ogromną polaryzację po stronie wyznawców i przeciwników specyfiku. W styczniu na internetowej witrynie przychodni, w której leczy dr. Bodnar, pojawił się jego wpis informujący o wycofaniu się lekarza z publicznej przestrzeni. Bez wątpienia dał wielu osobom nadzieję w tym trudnym czasie, szczególnie tym, którzy są przerażeni chorobą i jej skutkami. Przyznał jednocześnie, że nie ma woli politycznej i nie liczy na zmianę stanowiska Ministerstwa Zdrowia.
Z drugiej strony są doniesienia, że pierwsze wyniki badań dotyczące amantadyny pojawią się na początku maja 2021 r. Minister Adam Niedzielski poinformował oficjalnie, że jeśli wyniki będą korzystne, to amantadyna będzie mogła znaleźć się na liście leków stosowanych w leczeniu koronawirusa jeszcze w tym roku.
Osoby szczególnie zainteresowane tematem leku i jego działania mogą zapoznać się z filmem poniżej, aby wyrobić sobie własną opinię.