Zaznacz stronę
Ach te traderskie dramy. Freakowa gala na Twitterze

Ach te traderskie dramy. Freakowa gala na Twitterze

Wczoraj wieczorem rozegrała się popcornowa drama na Twitterze. Nie kto inny, jak Rafał Zaorski wywołał ponownie do klatki Tomka Andela. Przyłączył się do dyskusji Szwajcar i się rozlało🙂. 

Nas w Sentimenti (i Sentistocks) interesują przede wszystkim emocje, jakie za tym stały.

Jak tam pobudzenie emocjonalne naszych bohaterów?

Runda 1

Wyzwanie rzucił i pierwszy punch wykonał Rafał Zaorski, w kierunku Tomka Andela. Cios widać, że przemyślany i wyprowadzony krótko przed 17:00. W sumie w ciągu tej i kolejnej godziny 5 uderzeń. Ale też widać, że zawodnik mocno pobudzony (wielkość okręgu na wykresie)! Cola zero nie powinna tak działać! Inna koka;)?

Ach co za odpowiedź! Tomek podjął rękawicę, nie pozostał dłużny, oddał z nawiązką – 11 wpisów w godzinę, aczkolwiek bardziej wyważonych emocjonalnie, widać, że zawodnik mniej pobudzony. Doświadczenie, trening, przygotowanie? Nie wiemy.

Runda 2

Zawodnicy idą łeb w łeb, cios za cios. Do klatki wchodzi Szwajcar! Staje po stronie Tomka Andela i naparza, aż miło – 12 ciosów w kierunku Rafała, w sumie 19, przeciw 7 wyprowadzonym przez Rafała.

W tej rundzie Szwajcar rządzi i rozdaje razy. Czy celnie, nie wiemy, bo zawodnik mocno pobudzony, na poziomie 79%! (Rafał 42%, Tomek 39%). Skąd to pobudzenie? Głównie złość (51% przy 22% po równo u pozostałych dwóch klatkowiczów). Ale też widać, że Szwajcar jest w swoim żywiole – także poziom radości w tej rundzie najwyższy ze wszystkich. Co dalej, co dalej?

Runda 3

Być może dzięki wsparciu Szwajcara, być może nie, ale w tej rundzie Tomek ewidentnie przechodzi do kontrofensywy – aż 11 ciosów przeciwko 6 Rafała, ilościowa dominacja! 

Czy też jakościowa? Sprawdźmy! U Tomka nie czuć radości z tego gradu wyprowadzonych sztychów i uderzeń – jest na niższym poziomie (16%) niż u Zaora – 20%. U Rafała jednocześnie czuć dużo więcej złości (50%), w porównaniu z Tomkiem (32%). Czyżby ciosy wyprowadzane przez wyzwanego na pojedynek trafiały w czuły punkt gladiatora, liczba którego to 504? Być może – także poziom strachu jest o 5% wyższy a zaskoczenia aż o 18%.

Liczenie

Zawodnicy obiecali wznieść się na kolejny poziom wzajemnej adoracji, wydaje się, że też planują zmienić federację (z Twittera na niejaki Zoom) i albo na neutralnym gruncie, albo u włodarza gali, Mike’iego staną naprzeciwko siebie. Chcielibyśmy powiedzieć, że oby tym razem zmierzyli się na argumenty, ale …trochę byłoby szkoda…ach te emocje ❤️

Podsumowanie

Kto lub co wywołało emocje u Rafała? Nie wiemy do końca, ale wspomina się to tu to tam (Comparic) o serii niepowodzeń giełdowych. Emocje nigdy nie są dobrym doradcą dla tradera – przegrane wywołują niepotrzebną frustrację, a i wygrane mogą zawrócić w głowie. 

Dla tych wszystkich, którzy chcą zadbać o swoje serce i nerwy, polecamy naszego Senti-bota. Po co się stresować, skoro bot  za Ciebie odczyta emocje z rynku i podejmie decyzję. W większości właściwą, o czym świadczą wyniki – tylko w tym roku blisko 40% na plusie względem nurkującego Bitcoina, że 700% zysku netto w poprzednim roku byka nie wspominając.

Do następnej dramy, będziemy na miejscu!

Kto woli pismo obrazkowe;), poniżej podsumowanie na kolorowo

Angielski i inne języki. Sentimenti w kontrze do Mikołaja Reja

Angielski i inne języki. Sentimenti w kontrze do Mikołaja Reja

W styczniu pisaliśmy o zaawansowanych pracach wdrożeniowych, m.in. chodziło o język angielski. To prawda! Ale że siedzimy po domach, zamiast w pracy czy na uczelni, to nam w zespole różne wyzwania do głowy przychodzą. Skajpy się grzeją, serwery i karty graficzne również, nasza sztuczna inteligencja nie nudzi się (zwana w zespole Katarzyną Maszyną).

Język ojczysty najważniejszy, wiadomo. Jest z nami od początku. W styczniu rozpoczęliśmy prace, by wdrożyć język angielski, informowaliśmy o tym interesującym wyzwaniu w tym artykule, z wdrożeniem na wiosnę. Pisaliśmy wtedy m.in., że narzędzia tworzone przez ekipę Sentimenti “rozumieją” wydźwięk polskojęzycznych tekstów lepiej niż większość aplikacji dostępnych obecnych na naszym rynku.

A że wiosny za bardzo nie widać, to pomyśleliśmy – mamy teraz trochę więcej czasu. Dla lubiących wyzwania to wprost idealna sytuacja, dlatego z tego wszystkiego zrobiło nam się ich … SIEDEMNAŚCIE. W szczególności: czeski, angielski, francuski, włoski, portugalski, hiszpański, duński, estoński, niemiecki, norweski, rosyjski, szwedzki, duński, fiński, grecki, słoweński, turecki. Tak, tak – aż tyle języków już za niecały miesiąc! Jesteśmy na ostatniej prostej.

Czy to wszystko? No co Wy:) – na krótkiej liście, w zaawansowanym stadium są już kolejne języki, mniej lub bardziej egzotyczne: chiński, wietnamski, węgierski, japoński, bułgarski, szwedzki, białoruski, ukraiński… w sumie ponad DZIEWIĘĆDZIESIĄT. Pracowicie.

My już się cieszymy na wiosnę i lato!

Godne uwagi:

Komunikacja, czyli nieważne, co piszą? Ważne, jak piszą…

Komunikacja, czyli nieważne, co piszą? Ważne, jak piszą…

Komunikacja, czyli co? Znacie metaforę słonia i jego jeźdźca opisującego relację emocji i umysłu? Jeździec siedzi na słoniu, trzyma wodze i wygląda na kierownika tego tandemu. Kontrola sprawowana przez jeźdźca okazuje się jednak niepewna, w porównaniu ze słoniem jest on bardzo mały i słaby. Gdy kilkutonowy słoń i jeździec nie zgadzają się co do kierunku jazdy, jeździec zawsze przegrywa, słoń ma miażdżącą przewagę.

Komunikacja a emocje

Cytując autora tej metafory, amerykańskiego psychologa Jonathana Haidta, “jeździec reprezentuje świadome, werbalne rozumowanie, to, co jest logiczne. A cała reszta to słoń”

W komunikacji z innymi większość nas spędza dużo czasu, starając się przekonać “jeźdźców” innych ludzi. Natomiast prawdziwym sposobem przekonywania ludzi jest mówienie do słonia, innymi słowy odwoływanie się do emocji. Ponieważ emocje zwracają uwagę: posty z emocjami rozchodzą się szybciej. Wiadomość, zdjęcie i film wideo, które odbieramy jako emocjonalne trafiają do większej liczby odbiorców. Kierujemy się emocjami kiedy czytamy, oglądamy, piszemy i kupujemy.

Wybieramy produkty tych marek, które budzą pozytywne emocje i lubimy te gwiazdy, których dokonania nas cieszą, motywują i inspirują. Komunikaty pozbawione emocji są mało wartościowe i ignorowane. Firmy tworzą przekazy emocjonalne by nas zaangażować. Wpisy, które zawierają słowa wyrażające emocje angażują internautów 2-3-krotnie bardziej niż posty pozbawione emocji. Internauci dużo częściej komentują i udostępniają je swoim znajomym.*

Niestety użytkownicy facebook’a klikają na reakcje tylko na jednej trzeciej postów i komentarzy. Pozostałe działania to tylko lajkowanie. Serwisy monitorujące media wychwytują tylko 10% wzmianek z wydźwiękiem pozytywnym lub negatywnym. Pozostałe są uznawane za neutralne. Obecnie dostępne sposoby mierzenia sentymentu (wydźwięku emocjonalnego) cechuje niska czułość i małe pokrycie treści publikowanych w Internecie.

Przewidywanie kroków słonia…

W SENTIMENTI przewidujemy następne kroki słonia. Dlatego mierzymy wydźwięk i emocje w sposób dużo bardziej dokładny niż do tej pory było to możliwe. Dzięki inżynierii lingwistycznej i analizie semantyczno-syntaktycznej ustalimy najpierw ZNACZENIA zdań i fraz tworzących dany tekst, by w następnej kolejności określić ZNACZENIA wyrazów i dopiero ich emocje.

Ale to dopiero początek. Określanie wydźwięku jako negatywnego, neutralnego i pozytywnego nie oddaje pełnej palety emocji, jakie przeżywa człowiek. Dlatego chcemy dodać do nich dane o pobudzeniu i polaryzacji jako reakcji na znaczenia wyrazów, fraz i tekstów. Ale i to nie wszystko – rozszerzymy analizę emotywną o emocje podstawowe: radość, smutek, strach, wstręt, złość, zaskoczenie, zaufanie i oczekiwanie. Dzięki temu podniesiemy wartość wydźwięku i dostarczymy trafniejsze analizy.

W badaniach mierzymy na skalach polaryzację i pobudzenie oraz osiem emocji. W badaniach nad reakcjami emocjonalnymi weźmie udział ponad dwadzieścia tysięcy użytkowników języka polskiego. Ocenią oni kilkadziesiąt tysięcy wyrazów i znaczeń.

Projekt SENTIMENTI realizowali badacze języka i emocji oraz przy współpracy ze specjalistami od marketingu i monitoringu mediów. Projekt jest współfinansowany przez NCBiR w ramach POIR.

* Raport Fanpagekarma

Emocje: jak je rozumieć?

Emocje: jak je rozumieć?

Emocje pełnią kluczową rolę dla funkcjonowania naszego umysłu. Nieustannie wpływają na sposób, w jaki się zachowujemy czy interpretujemy otaczający nas świat. Choć wielu z nas miałoby problem z określeniem, czym właściwie są emocje, to jednak posiadamy naturalną zdolność do ich wyrażania i rozumienia.

Emocje i ich wykorzystanie w procesie komunikacji. Rodzaje emocji

Dobrym przykładem jest tutaj to, w jaki sposób wykorzystujemy emocje w procesie komunikacji za pośrednictwem mimiki, gestykulacji czy języka. To, ile emocji potrafimy wyodrębnić stanowi jedno z najważniejszych wyzwań współczesnej psychologii. Wśród zajmujących się tym problemem badaczy pojawiły się dwa wiodące podejścia: podejście wymiarów emocji oraz podejście kategorii emocji.

W myśl pierwszego podejścia możliwe jest wyodrębnienie kilku niezależnych składowych leżących u podstaw doświadczenia emocjonalnego, tzw. wymiarów czy skal afektywnych. W swoim założeniu, wymiary te mają w sposób wyczerpujący organizować przestrzeń emocji i pozwalać na różnicowanie poszczególnych stanów emocjonalnych. Obecnie kontynuatorzy tego podejścia wyróżniają najczęściej dwa wymiary: znaku emocji (inaczej: wydźwięk emocjonalny czy polaryzacja) oraz poziomu pobudzenia (inaczej: aktywacja). Znak emocji mówi o tym, na ile doświadczana emocja jest negatywna, a na ile pozytywna.

Poziom pobudzenia czy aktywacji odzwierciedla, na ile intensywna jest przeżywana emocja. I tak na przykład większość z nas uznałaby słowo „wakacje” za pozytywne i wysoko pobudzające, a słowo „łąka” za równie pozytywne, ale raczej niepobudzające. Słowo „szaruga” mogłoby być ocenione jako równie niepobudzające, ale negatywne, tymczasem słowo „wojna” określilibyśmy jako pobudzające i negatywne zarazem.

O stopniu pobudzenia emocjonalnego. Jakie są emocje?

Zwolennicy drugiego podejścia poddają to w w wątpliwość. Czy charakteryzowanie emocji wyłącznie poprzez określenie jej znaku i stopnia pobudzenia pozwala na pełny i opis emocjonalnego doświadczenia? Każde odczuwane przez nas doświadczenie emocjonalne można przedstawić jako pewne elementarne, jakościowo różne emocje, tzw. emocje podstawowe.

Różni badacze postulują odmienną liczbę i rodzaj możliwych do wyodrębnienia emocji podstawowych, jednak najbardziej popularne koncepcje – w dużej mierze się pokrywające – to koncepcje zaproponowane przez Paula Ekmana oraz emocje podstawowe Roberta Plutchika. Najczęściej wyróżnia się zatem emocje takie, jak: radość, smutek, zaufanie, wstręt, zaskoczenie, oczekiwanie, złość i strach. Kontynuatorzy tego podejścia twierdzą, że tego rodzaju prototypowe emocje są wrodzone i kulturowo uniwersalne, a zarazem każda z nich doświadczana jest przez nas z zupełnie inny sposób.

Zdolność do rozróżniania subtelnych różnic w stanach emocjonalnych leży w ludzkiej naturze. Do jakiego jednak stopnia potrafimy nauczyć komputer rozpoznawać różne kategorie emocji? Dlatego wraz z zespołem badaczy – specjalistami w zakresie lingwistyki obliczeniowej i emocji – podjęliśmy takie wyzwanie. Nasz projekt jest pierwszą w Polsce próbą stworzenia programu do automatycznej analizy tekstu. Analizy pod kątem nie tylko ogólnego wydźwięku emocjonalnego, lecz także pod kątem specyficznie wyrażanych kategorii emocji. Stworzenie takiego narzędzia bez wątpienia znalazłoby szereg zastosowań w wielu dziedzinach nauki i biznesu.

Monika Riegel i Małgorzata Wierzba