Zaznacz stronę
Wybory prezydenckie. Bazarek znów obnażył fikcję ciszy wyborczej

Wybory prezydenckie. Bazarek znów obnażył fikcję ciszy wyborczej

Wybory prezydenckie, a konkretnie I tura, za nami. Wyborcza niedziela była nie tylko na Twitterze dniem handlowym, bo tradycyjnie powrócił wyborczy #bazarek. Tak jak i przy poprzednich wyborach, „ceny” produktów spożywczych stanowiły cząstkowe wyniki głosowania na poszczególnych kandydatów. To od lat metoda na ominięcie ciszy wyborczej, którą stosują internauci.

Bazarek wyborczy 2020, czyli ciszej nad tą ciszą

Jeśli wierzyć temu, co znajdziemy pod tagiem #bazarek, to wyboru dokonywaliśmy między długopisami, dżemem, budyniem, a nie Dudą, Trzaskowskim i resztą. Podczas wyborów parlamentarnych w 2019 r. produkty były jeszcze inne: pistacje (PiS), pomidory (PO), zlewy (Zjednoczona Lewica), konfitury (Konfederacja). Tak wygląda fikcja ciszy wyborczej obnażona przez nowe media.

Bazarek istnieje głownie na Twitterze. Odnotować można trzy kluczowe momenty, kiedy pod hashtagiem znajdziemy najbardziej wiarygodne ceny towarów. To godzina 12, 17 i 21. Bazarkowe cenniki tworzone są głównie na podstawie przecieków od osób, które mają odpowiednie kontakty (dziennikarze, pracownicy sondażowni etc.). Ze względu na to, że większość tweetów z tagiem #bazarek podaje ceny bez pokrycia w rzeczywistości, całe to wydarzenie można traktować bardziej jak zabawę. Jest ona jednak fascynująca na tyle, że angażuje sporą twitterową społeczność z politykami i dziennikarzami włącznie.

Polityka to emocje. Jak wyglądały więc emocje „kupców”?

Dyskusja o bazarku wyborczym skłoniła nas do analizy tego, co w niej piszczy. W końcu #bazarek to polityka, a co jak nie ona budzi dziś największe emocje? W tym konkretnym temacie nikt tych emocji do tej pory nie zmierzył. Postanowiliśmy zebrać wszystkie tweety i retweety zawierające hashtag #bazarek od godz. 10 do 23:59 28 czerwca, czyli w dniu I tury wyborów prezydenckich. Aby dodać smaczku analizie, podzieliliśmy autorów wpisów na grupy tj. zwolenników i przeciwników urzędującego prezydenta RP Andrzeja Dudy. Klasyfikacja nastąpiła tu na podstawie wielu zmiennych.

Ocenie poddano całe profile osób biorących udział w dyskusji – od avatara po treści (własne i retweetowane) oraz tzw. cover photo i opis konta. W większości przypadków taka analiza – za sprawą silnej polaryzacji sceny politycznej w Polsce – nie stanowiła wyzwania.

Po godz. 12 dane dotyczące frekwencji w poszczególnych województwach wzbudziły w przeciwnikach Andrzeja Dudy wielką euforię. Okazało się bowiem, że wielkie ośrodki ruszyły do urn jako pierwsze. Niestety po godz. 17 wyborcy prezydenta zaktywizowali się i trend został odwrócony. Jeśli chodzi o dane liczbowe, uczestników bazarku nie było dużo. To niecałe 4 tys. profili. Analizie narzędziami Sentimenti poddaliśmy prawie 7,5 tys. tweetów i retweetów (kolejno 2169 wpisów oryginalnych i 5282 ich udostępnień). Tak wyglądał bazarek 2020 od strony ilościowej.

Wybory prezydenckie. Strach obleciał przeciwników Andrzeja Dudy. Ceny na bazarku

Analiza natężenia strachu mówi wiele o tym, co działo się na bazarku. Praktycznie przez cały dzień poczucie to dominowało u zwolenników Andrzeja Dudy, szczególnie pomiędzy godziną 15 a 16. Dane po tym czasie spowodowały, że trend się odwrócił. Informowano, że do urn poszli zwolennicy prezydenta. Strach po stronie zwolenników głowy państwa znacznie opadł, potem narastał wraz z oczekiwaniem na exit poll.

Warto zauważyć, że u uspokojonych przez prawie cały dzień zwolenników głównego konkurenta strach stopniowo narastał. Znaczący wzrost nastąpił po obu stronach sporu między godz. 21 a 22, czyli w kulminacyjnym punkcie dnia. Wyraźny skok poczucia strachu w obu badanych grupach poparcia po godz. 22 to efekt pierwszych wniosków i analiz po poznaniu wyników starcia w I turze. Następnie natężenie strachu mocno spadło u zwolenników prezydenta. kiedy okazało się, że nadzieje na pospolite ruszenie opozycji stopniały. Piłka wciąż w grze…

sentimenti emocje podstawowe bazarek wybory prezydenckie twitter wybory

Jeśli chodzi o emocję związaną z oczekiwaniem, w większym napięciu byli przez cały dzień przeciwnicy prezydenta Andrzeja Dudy. Oczekiwanie przez cały dzień kurczyło się z każdą godziną w obu grupach, a po ogłoszeniu wyników sondażu exit poll wzrosło jedynie u zwolenników głowy państwa. Nie wszystko stracone! Wyniki te pokazują zatem, kto z wyników się cieszył, kto bał się kolejnych bazarkowych wieści (prawdziwych lub nie) i czyje oczekiwania opadły.

sentimenti emocje podstawowe bazarek wybory prezydenckie twitter wyrazy nacechowane emocjonalnie

Złość i zmiana jej natężenia godzina do godziny

Aby jeszcze dokładniej zbadać zmianę natężenia emocji (w tym wypadku weźmy na tapetę ZŁOŚĆ), postanowiliśmy sprawdzić zmianę jej natężenia względem poprzedniej godziny (godzina do godziny). Tu wyłoniły się 3 ciekawe momenty, gdy wzrosty były silne. W okolicach godz. 15 w porównaniu do godziny poprzedniej mocno wzrosło natężenie złości po stronie zwolenników prezydenta. To zapewne na wieść o tym, że duże miasta ruszyły do urn jako pierwsze. Wszyscy byli przekonani, że to trend, który się utrzyma.

Kolejne godziny to już wzrost natężenia złości po stronie przeciwnej, ale nie był on spektakularny. Kolejne i jedyne duże zmiany w natężeniu tej negatywnej emocji to już godziny przypadające na ogłoszenie wyników sondażu exit poll, czyli godz. 21. Złość opadła po obu stronach barykady, ale nie w takiej samej skali. Przeciwnicy urzędującego prezydenta odetchnęli z ulgą, że ich kandydat ma trójkę z przodu i nie wszystko stracone. To w ich wypowiedziach emocja opadła najsilniej. Z kolei zwolennicy Andrzeja Dudy przekonani byli bardziej, że wynik ich kandydata będzie na pewno dobry.

Największe fluktuacje emocji określanej jako ZŁOŚĆ odnotowaliśmy po stronie przeciwników prezydenta Dudy po godz. 22. Być może to wtedy dotarło do nich, że sytuacja nie jest jednak tak komfortowa? Jedno jest pewne – żadna z grup nie mogła tego wieczoru ani się cieszyć, ani płakać. Niektóre zmiany natężenia emocji powodowane były też doniesieniami o rekordowej frekwencji.

sentimenti emocje podstawowe bazarek wybory prezydenckie twitter wyrażanie emocji

Na deser wyniki, które dała analiza dyskusji pomiędzy zwolennikami a przeciwnikami Andrzeja Dudy. Okazało się, że to właśnie przeciwnicy odnosili się do swoich adwersarzy w dwa razy gorszym tonie, niż miało to miejsce w drugą stronę (w przypadku emocji ZŁOŚĆ). W przypadku natężenia wstrętu w dyskusji, również przeciwnicy prezydenta byli o wiele bardziej negatywnie nastawieni w publikowanych tweetach do oponentów.

Na grafie nazwy grup oparto o typowy dla Twittera podział (lewa strona i prawa strona). Z analizy treści wpisów tych dwóch grup profili na Twitterze wynika, że przeciwnicy Andrzeja Dudy cechuje znacznie bardziej negatywny język również w rozmowach pomiędzy sobą w ramach tej samej grupy. Jak widać wybory prezydenckie budzą wielkie emocje.

Bazarek – wyborcza szara strefa

A co z prawem? Przepisy dotyczące ciszy wyborczej, które obowiązują, są właściwie martwe lub w najlepszym przypadku niedoskonałe. Prawnicy również przyznają, że internet jest z punktu widzenia takiego prawa problemem. Owszem, politycy i ich sztaby prawa się trzymają, pilnują się wydawcy i media. W Internecie pojawia się jednak pewna forma agitacji, która ciszy wyborczej wprost nie łamie. To właśnie bazarek. Media społecznościowe rządzą się niestety innymi prawami, a taka forma wymiany opinii w oczach niektórych prawników nie łamie prawa. Dlaczego? Po pierwsze nie mamy we wpisach nazwisk kandydatów, więc nie ma tu agitacji.

Ciężko też łamać ciszę wyborczą, skoro wpisy trafiają raczej do wąskiego grona odbiorców. Należy też zadać sobie pytanie o to, co najważniejsze – o wiarygodność bazarkowych tweetów. Dla nas to jednak kolejny ciekawy temat do badania go naszymi narzędziami, które w przypadku polityki również świetnie się sprawdzają.

Emocje podstawowe. Narzędzia Sentimenti

Narzędzia Sentimenti idealnie sprawdzają się w analizie 8 emocji podstawowych, ale też sentymentu pozytywnego, negatywnego. Dodatkowym atutem narzędzia jest możliwość zbadania stopnia emocjonalnego pobudzenia. Dotyczy to dowolnych tekstów – od transkrypcji rozmów, po social listening aż po czaty z klientami czy teksty dziennikarskie. Narzędzia świetnie radzą sobie wspomagając codzienną pracę działu PR w zakresie opracowywania komunikatów public relations dopasowanych do konkretnych celów.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:

Sztuczna inteligencja dobra i zła. Zastępuje dziennikarzy, generuje fake newsy

Sztuczna inteligencja dobra i zła. Zastępuje dziennikarzy, generuje fake newsy

Sztuczna inteligencja coraz częściej zastępować będzie dziennikarzy i przejmować ich obowiązki. To zaskakujące, ale nie tak dawno Microsoft zerwał współpracę z dziennikarzami kontraktowymi. Zastąpieni zostaną sztuczną inteligencją. która już świetnie radzi sobie w dobieraniu i publikowaniu materiałów na MSN.com. Microsoft nie ukrywa, że docelowo systemy AI całkowicie zastąpią dziennikarzy.

Sztuczna inteligencja zwolni dziennikarzy?

Microsoft to tylko kolejny przykład wykorzystania sztucznej inteligencji w dziennikarstwie. Jakiś czas temu jeden z największych konglomeratów prasowych świata stworzył sztucznego dziennikarza sportowego. Jego twarz i głos zapewniła technologia stojąca za treściami deepfake. Resztą zajęła się sztuczna inteligencja oparta na uczeniu maszynowym.

Niestety, ale wszystko na to wskazuje. Programy oparte o uczenie maszynowe już teraz są w stanie wygenerować długie artykuły na bazie zaledwie kilku słów. Nadal oczywiście znajduje się w nich wiele nieskładnych gramatycznie zdań. To oznacza wielkie oszczędności w redakcjach portali internetowych. Są jednak poważne wady takiego rozwiązania. Zaawansowane funkcjonalności sztucznej inteligencji w automatycznym tworzeniu długich form wypowiedzi coraz częściej wykorzystywane będą do generowania fake newsów.

Automatyczne metody analizy języka rozwinęły się w ciągu ostatnich lat bardzo mocno. Maszyny już dziś są w stanie wytworzyć bardzo składny i dość sensowny język na podstawie niewielkiej ilości danych wejściowych. Przyszłością w wykorzystywaniu sztucznej inteligencji do generowania nowych tekstów może być poszerzenie funkcjonalności o nadawanie artykułowi czy wiadomości zabarwienia emocjonalnego, czy narzuconego stylu. W Sentimenti analiza emocji następuje już teraz.

– Demoralizujące jest myślenie, że maszyny mogą nas zastąpić – powiedział jeden ze zwolnionych dziennikarzy.

Sztuczna inteligencja bez problemu już dziś potrafi wytworzyć teksty, które są trudne do odróżnienia od tekstów napisanych przez dziennikarzy. Można spodziewać się, że nastąpi prawdziwy wysyp fake newsów i tekstów dezinformacyjnych. Ich ilości będą ogromne.

Bez względu na zagrożenia SI jest przyszłością

Według Allied Market Research światowy rynek sztucznej inteligencji do 2025 roku osiągnie wartość niemal 169,5 mld dol. Jak wynika z aktualnych analiz, nastawienie dziennikarzy do sztucznej inteligencji jest całkiem pozytywne. Aż 73 procent badanych dziennikarzy odpowiedziało, że mają do SI pozytywny lub bardzo pozytywny stosunek. Z kolei 80 procent badanych uważa, że sztuczna inteligencja to szansa dla rozwoju gospodarczo-społecznego. Zaledwie 28 procent ankietowanych stwierdziło, że technologia ta rodzi powody do obaw.

Większość dziennikarzy zgadza się z tezą, że rozwój SI w kontekście ich zawodu będzie znaczący. Istnieją jednak poważne obawy, że zaawansowane, inteligentne boty zajmą ich miejsce. Mają więc nadzieję, że sztuczna inteligencja wciąż będzie stanowić dodatek usprawniający pracę redakcji. Warto tu wspomnieć, że również „Washington Post” używa technologii SI. W pierwszym roku działania sztucznego dziennikarza udało się wytworzyć aż 850 artykułów. W 2016 r. redakcja zdobyła nagrodę za wykorzystanie botów w medialnej obsłudze wyborów prezydenckich.

O tym, że być może za wcześnie jest jeszcze na totalną rewolucję w tym zakresie, niech świadczy to, co miało miejsce na naszym podwórku. Media rozpisały się nie tak dawno o usunięciu z polskiej wersji Google Maps głosu lektora Jarosława Juszkiewicza. Miał zastąpić go sztuczny system generowania mowy z wykorzystaniem sztucznej inteligencji. Doniesienie to spowodowało falę oburzenia w sieci. Google ustąpiło i przywróciło głos polskiego lektora, ale tylko na jakiś czas…

Siła emocji w marketingu. Marka to relacja, a nie logo

Siła emocji w marketingu. Marka to relacja, a nie logo

Siła emocji w marketingu to bardzo ważne zagadnienie. Dlaczego? Bo emocje kierują człowiekiem. Miłość, nienawiść, podniecenie, rozpacz, satysfakcja, zazdrość – to tylko kilka z nich w kole Plutchika. Wiele naszych decyzji opiera się na emocjach, a nie na logice. Odwołują się do naszych uczuć, a nie do wiedzy. To czyni emocje świetnym narzędziem marketingowym.

Nie produkt, a obietnica

Ludzie nie kupują produktu. Kupują obietnicę tego, jak będą się czuli używając go. Człowiek podświadomie dąży do poprawy komfortu życia poprzez codzienne kupowanie. Właśnie dlatego w reklamach jogurtu widzimy ludzi wesołych i pełnych radości. Kupujemy obietnicę szczęścia. Większość ludzi uważa, że podejmowane przez nich wybory są racjonalne i dobrze przemyślane. Jednak w rzeczywistości nasze emocje są główną siłą napędową naszych decyzji i wyborów konsumenckich. Istnieją dwa rodzaje emocji, które wpływają na nasze decyzje.

Dwie grupy emocji w marketingu

  • Emocje natychmiastowe. Doświadczamy ich podczas podejmowania decyzji. Nasze ciało i twarz dodają automatycznej reakcji (np. rumieńca). Wyrażanie emocji natychmiastowo jest często bardziej intensywne i może mieć większy wpływ na podjęcie decyzji.
  • Emocje oczekiwane (przewidywane). Nie są odczuwane bezpośrednio. Są to oczekiwania co do tego, jak ktoś będzie się czuł po podjęciu decyzji. Wpływa na nie myślenie o zyskach lub stratach.

Emocja i jej wyzwalacze. Sposoby wyrażania emocji

W marketingu najciekawsze są te drugie. Oczekiwanie może prowadzić do zaangażowania klienta i większej reakcji. Jest więcej czasu na reakcję na czyjeś myśli lub uczucia dotyczące decyzji o zakupie w przyszłości. Emocje ludzkie są bardzo złożone i rozwijały się przez długie lata, dostosowując się do zmieniającego się otoczenia. Chociaż niektórzy naukowcy uważają, że całe widmo emocjonalne można zredukować do zaledwie 4 podstawowych emocji, specjaliści od marketingu używają znacznie szerszej listy. W przekazie marketingowym użyć można nawet 8 emocji podstawowych (koło emocji Plutchika). Co jednak poza emocjami podstawowymi jest ważne w marketingu emocjonalnym?

Poczucie radości i szczęścia

Wystarczy spojrzeć na hierarchię potrzeb (piramida Maslowa). Gdyby przełożyć ją na emocje, Szczęście byłoby na szczycie. Dążenie do poczucia szczęścia jest nieskończone. Często mylimy uczucie szczęścia z zaspokojeniem podstawowych potrzeb, dlatego tak łatwo odwołać się do tej emocji w reklamie. W końcu wszystko, czego potrzebujemy, aby być szczęśliwym, to właśnie TEN produkt…

Pojęcie wartości

Co może się równać ze świadomością tego, że jesteśmy jedyni, najlepsi i kupiliśmy najwspanialszą rzecz? Zrozumienie tego, co najbardziej ceni idealny klient, pozwala na dopasowanie do niego oferty, której nie będzie mógł się oprzeć.

Poczucie przynależności

Jako istoty społeczne czujemy się pewniej i bardziej komfortowo w grupach, a poczucie przynależności daje nam satysfakcję z tego, że wiemy, że jesteśmy wspierani. Cel jest jeden. Marki mają na celu stworzenie poczucia podążania za nimi i umożliwienie swoim klientom poczucia przynależności do określonej grupy. Tak jak fani sportu podążają za swoimi drużynami, tak i marki sprawiają, że wybieramy właśnie ją.

Zaufanie i przejrzystość

Przejrzystość w biznesie i wspólne wartości tworzą zaufanie. Kolejna wielka emocja służąca budowaniu trwałego związku z marką. Bycie otwartym na praktyki, unikanie wszelkiego rodzaju ukrytych opłat czy klauzul w regulaminie zwiększa szanse na wykreowanie powracającego klienta.

Ciekawość

Nigdy nie zgadniesz, co się stanie dalej!” – słyszymy w reklamie. Zgadujemy, że wszyscy przynajmniej raz padliśmy ofiarą takich sloganów. Podsycanie ciekawości sprawia bowiem, że z niecierpliwością czekamy na premiery nowych produktów, a firmy drażnią nas prowokacyjnymi nagłówkami i testują nasze oczekiwania. Brak wiedzy o tym, co się wydarzy, jest wielką siłą napędową w marketingu.

Uczucie strachu

Jest to jedna z najsilniejszych emocji ludzkiego widma, ponieważ przez wieki pomagała nam przetrwać. Jako emocja podstawowa jest bliska instynktowi przetrwania, ale w przeciwieństwie do emocji pozytywnych, które mają na celu stworzenie dłuższego związku z marką, strach ma efekt krótkotrwały i może prowadzić do utraty zaufania. „Nie przegap swojej szansy!” – czytasz. I już nie chcesz przegapić…

Poczucie winy

Poczucie winy jest w zasadzie łatwe do wywołania. Wszyscy jesteśmy ludźmi i nie jesteśmy doskonali. Choć może to wyglądać na bardzo manipulacyjny zabieg, jest to bardzo skuteczny sposób na zmuszenie nas do kupna. Jednak tak samo jak strach, że może to być naprawdę odstręczające.

Emocje człowieka, nie informacje

Badania pokazują, że przy podejmowaniu decyzji dotyczących marki opieramy się na emocjach, a nie na informacji. Jednym z przykładów jest to, że jesteśmy skłonni płacić więcej za markowe produkty. Czy to nie dziwne, skoro produkt jest często zbliżonej jakości? Jednak ze względu na markę ludzie wolą ją od innych. Ta preferencja jest wynikiem emocji i pozytywnego kojarzenia marki w naszej pamięci. Na przykład, preferujemy smak Coca-Coli, jeśli znamy tę markę. Jeśli nie jesteśmy tego świadomi, mamy tendencję do wybrania smaku Pepsi. Neurobiologia pokazuje, że w obu sytuacjach zaangażowane są różne obszary mózgu.

Marka to nie logo, a relacja z konsumentem

Duże marki, takie jak McDonald’s, Airbnb i Google, są numerami 1 na świecie ze względu na ich emocjonalny związek z konsumentem. Marka to w zasadzie nic innego, jak mentalna reprezentacja w głowie konsumenta? Kluczem jest tu stworzenie treści emocjonalnej, która wywiera wpływ i trwa w pamięci konsumenta. Im lepsza treść emocjonalna, im większa siła emocji, tym większe prawdopodobieństwo wzrostu sprzedaży. Aby to zrobić, ważne jest, aby przedstawicielstwo czuło się autentyczne i uczciwe. Musisz w pełni zrozumieć swoich klientów i tożsamość marki, aby wybrać właściwą strategię.

Kluczem są silne uczucia i emocje oraz granie nimi

Przyspieszone bicie serca, śmiech tak silny, że boli brzuch i to uczucie, że jesteśmy jedyną osobą na tej planecie. To wszystko są przykłady efektów działania emocji, które odczuwamy każdego dnia. Są to wprost efekty działania marketingu opartego o emocje. Reakcja na obiekt, jednostkę lub otoczenie, które kierują naszym dalszym zachowaniem. Czy słyszymy bicie serca, gdy widzimy coś strasznego? Jest to naturalna reakcja. Mamy ochotę na taniec po usłyszeniu dobrej nowiny? Owszem. Tak właśnie ludzki mózg radzi sobie z tymi naładowanymi emocjonalnie impulsami.

Tworzenie silnych emocji (pozytywne emocje w reklamie i uczucia negatywne / złe emocje) – może pomóc w budowaniu więzi między klientami a firmą, zwiększając lojalność klientów. Zawsze należy jednak zastanowić się, w jaki sposób emocje przekazywane zabiegami marketingowymi idą w parze z wartościami firmy.  Pamiętajmy więc o konsekwencjach, jakie mogą one wywołać. Jak można zatem przewidzieć emocje konsumenta? Branding emocjonalny koncentruje się na budowaniu marki, która odwołuje się do emocji i pragnień klienta. Ten rodzaj marketingu może być skuteczny, gdy wywołuje właściwą reakcję emocjonalną.

Siła emocji. Wykorzystaj narzędzia Sentimenti

Marka musi nieść emocje, musi być inspiracją. aby klient nabywający produkt poczuł się z tej relacji dumny. To inspiruje, co przekłada się na większą motywację. Przykładem jest Adidas, który stworzył kampanię ze sportowcami olimpijskimi. Kto nie chce być jak oni? Postrzeganie ich przez konsumenta jako wysportowanych i zdeterminowanych zwycięzców pobudza motywację.

Pracownik działu marketingu musi być ostrożny. Siła emocji to potężne narzędzie. Nie każda emocja dotyczy wszystkich oferowanych produktów. Warto zatem zastanowić się jasno, jakie emocje pasują do marki. Wykorzystanie szczęśliwych, uśmiechniętych ludzi tworzy pozytywne skojarzenia z produktem. Konsumenci będą czuć się bardziej przywiązani i połączeni. Klient musi czuć się zaangażowany i zaopiekowany. Reklama powinna być osobista. Coca-Cola opanowała tę taktykę dzięki kampanii „Share a Coke„.

Klienci stworzą silne przywiązanie do Twojej marki, jeśli uda Ci się to zrobić. Dlatego jednym ze sposobów jest skorzystanie z narzędzi do analizy emocji w trakcie przygotowywania contentu reklamowego. Pozwoli to sprawdzić pobudzenie i zabarwienie emocjonalne reklamowych oraz to, jaka jest siła emocji treści przed ich publikacją. Skoro wiemy już, jak działają emocje i dlaczego jest to ważne dla marketingu, warto wykorzystać to w praktyce.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ O SENTIBRAND

Zobacz także:

Portale informacyjne w maju 2020 – analiza emocji

Portale informacyjne w maju 2020 – analiza emocji

Portale informacyjne i emocje w maju 2020 r. Przedstawiamy wybrane elementy analitycznego opracowania za maj 2020.

Portale informacyjne – kategorie

Na potrzeby analizy portale zestawiane są w trzech kategoriach:

  • portale ogólne (wp.pl, interia.pl, onet.pl, gazeta.pl, wpolityce.pl),
  • telewizyjne portale (tvn24, polsatnews.pl, tvp.info),
  • portale prasowe (se.pl, fakt.pl, wyborcza.pl, polityka.pl, newsweek.pl.).

Natężenie emocji

Zauważalny był w maju 2020 r. wspólny dla wszystkich kategorii portali informacyjnych rozkład natężenia emocji. Jak pokazuje poniższy wykres wszystkie analizowane kategorie notowały taki sam układ. Układ, gdzie smutek był najsilniejszą emocją negatywną, a radość pozytywną. Podobny rozkład występował także w kwietniu.

portale informacyjne sentimenti emocje podstawowe maj 2020

W maju porównaniu do kwietnia zaobserwowano ogólne zjawisko spadku natężenia emocji negatywnych (smutek, złość, strach) i wzrostu natężenia emocji pozytywnych (radość, zaufanie).

Zauważyć i podkreślić należy, że spadek natężenia emocji negatywnych był silniejszy niż wzrost natężenia emocji pozytywnych. Najwyraźniejsze zmiany natężenia emocji dotyczyły telewizyjnych i prasowych portali informacyjnych. Zwłaszcza w kategorii telewizyjne portale informacyjne odnotowano w maju znaczące spadki emocji negatywnych. Taki stan rzeczy oddziaływał na zmiany wartości indeksu emocji podstawowych (EPI). Nieco odmienną sytuację zaobserwowano w przypadku ogólnych portali informacyjnych. Tutaj pomimo spadku natężenia emocji negatywnych indeks EPI nie notował wzrostu. Przyczyną takiego stanu rzeczy był przede wszystkim fakt, iż natężenie zaufania ukształtowało się na poziomie z kwietnia – nie notując nawet minimalnego wzrostu.

portale informacyjne sentimenti maj 2020 zmiany emocji

Indeks emocji podstawowych (EPI)

Jako parametr porównawczy w analizach przyjęto indeks emocji podstawowych (EPI). Wartość tego indeksu w maju uległa „procesowi spłaszczenia”. Było to skutkiem przede wszystkim spadku natężenia emocji negatywnych. Dzięki temu zjawisku ujemne wartości indeksu EPI w maju zanotowały spadek zbliżając się do wartości oznaczających poziom zrównoważenia emocji.

portale informacyjne sentimenti maj 2020 indeks emocji podstawowych

Zaprezentowane dane to tylko część analizy. Więcej informacji można uzyskać pobierając skrót Raportu za maj 2020.

Aby wypełnić ten formularz, włącz obsługę JavaScript w przeglądarce.

Dostępna jest również pełna, płatna (200 zł + VAT) wersja Raportu za maj 2020. Zamówienia można składać na adres kontakt@sentimenti.pl.

 

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ:

Łukasz Szumowski. Od bohatera do lidera spadków zaufania

Łukasz Szumowski. Od bohatera do lidera spadków zaufania

Łukasz Szumowski, minister zdrowia i lekarz. W pierwszych tygodniach epidemii koronawirusa postrzegany jako opanowany, spokojny i profesjonalny. Szybko zyskał poparcie Polaków przeganiając w rankingach zaufania Andrzeja Dudę. Dziś sytuacja ministra jest dużo mniej komfortowa, a jego poparcie wśród obywateli spada. Zainspirowani jedną z publikacji internatowych postanowiliśmy sprawdzić, jak zmieniał się wizerunek ministra w ostatnich miesiącach. Na warsztat wzięliśmy ponad pół miliona opinii z internetu.

Łukasz Szumowski. Rysy na bohaterze walki z epidemią

Inspiracją do napisania tej krótkiej analizy był artykuł pt. „Łukasz Szumowski z wizerunkowej gwiazdy rządu staje się czarną owcą” autorstwa Beaty Goczał. Zamieszczono go na portalu Wirtualnemedia.pl 6 czerwca br. Postanowiliśmy sprawdzić na dużej próbie opinii pochodzących z internetu, jak zmieniał się w czasie wizerunek ministra. Czy tezy zawarte w publikacji mają pokrycie w internetowych rozmowach Polaków?

Wybuch epidemii koronawirusa zmienił wiele w naszym życiu nie tylko prywatnym, ale i służbowym. Mimo wyjątkowej sytuacji czuliśmy się jednak zaopiekowani i uspokojeni dzięki postawie ministra zdrowia, który od początku stał w pierwszym szeregu na froncie walki. Polacy w tym trudnym dla siebie czasie dostali to, czego zwykle potrzebują podczas kryzysu. Z punktu widzenia public relations mieli swojego pozytywnego bohatera, którego korzystny wizerunek napędzały często wspominane w dyskusjach internautów zmęczone i spuchnięte oczy. Odbieraliśmy to jako fakt, że ktoś nie śpi, ktoś z całych sił i kosztem siebie walczy o nasze zdrowie i bezpieczeństwo. Jak się okazało, już na początku 2020 roku planowano, by Szumowski podał się do dymisji.

Niestety z początkiem maja Łukasz Szumowski odnotował spadek zaufania przy jednoczesnym wzroście aż o ok 20 proc. liczby badanych, którzy mu nie ufają. Jeszcze w kwietniu osiągnął historyczny rekord społecznego zaufania (IBRiS dla Onetu). Zaufanie do jego osoby deklarowało wówczas 51,1 proc. respondentów. To więcej, niż w przypadku prezydenta Andrzeja Dudę, co mówi samo za siebie. Krótko potem minister zdrowia z osoby, która zyskała zaufanie i wspierała Polaków, przerodził się w osobę, która zaczęła sama potrzebować medialnego i wizerunkowego wsparcia.

Na spadek zaufania do ministra zdrowia miało wpływ wiele czynników.. Te podstawowe to m.in.:

  • brak konsekwencji wypowiedzi i niespójna komunikacja, częste zmiany zdania na ten sam temat;
  • brak rzeczywistych efektów w walce z epidemią z porównaniu z innymi krajami, wciąż rosnąca liczba zachorowań;
  • pękająca bańka narracji dającej złudzenie perfekcyjnego przygotowania do walki z epidemią;
  • rzekome powiązania biznesowe opisywane przez niezbyt przychylnie nastawione do osoby ministra media.

Minister zdrowia oczami internautów, czyli Polaków rozmowy

Jak już wiele razy wspominaliśmy na naszym blogu, nasze narzędzia idealnie nadają się do badania wizerunku oraz jego zmian zachodzących w czasie. Służy do tego oparta o naukę pogłębiona analiza wykraczająca poza to, co zero-jedynkowe, czyli negatywne i pozytywne. Dlatego badamy natężenie 8 emocji podstawowych oraz sentymentu i pobudzenia emocjonalnego dające o wiele szerszy obraz.

Lektura wspomnianej publikacji skłoniła nasz zespół do przebadania rekordowej liczby wzmianek na temat ministra Szumowskiego pochodzących z całej sieci (Facebook z pominięciem zamkniętym grup, Twitter, Instagram, YouTube, portale informacyjne, blogi, fora i inne źródła). Ze względu na spore ilości danych ograniczyliśmy badany materiał tylko do tych wypowiedzi, w których odnotowano nazwisko polityka. Dlatego w sumie przez nasze narzędzie przeszło ponad 509 tys. unikalnych wypowiedzi internautów z ponad 570 unikalnych portali internetowych. Badany okres: od 1 lutego do 15 czerwca 2020 r. Poniższy wykres pokazuje dynamikę dyskusji.

łukasz szumowski lekarz sentimenti analiz emocji i sentymentu postrzeganie ministra wizerunek szumowski aferaWzrost natężenia negatywnych emocji

Pierwsze wnioski pokazują, że rzeczywiście z każdym kolejnym dniem wzrastało natężenie negatywnych emocji. Pokazuje to poniższy wykres natężenia emocji ZŁOŚCI w badanym materiale. Zauważalny jest też silny wzrost natężenia tej emocji we wszystkich podstawowych źródłach danych, czyli na Facebooku, na Twitterze i na portalach, blogach i forach. Wniosek kolejny jest taki, że mimo większej liczby wzmianek na temat ministra na Twitterze, w tym kanale złości było jednak najmniej. Pod względem złości wyrażanej w opiniach o Łukaszu Szumowskim dominowały portale, blogi i fora (dyskusja pod artykułami redakcyjnymi), a dopiero potem Facebook. Dane prezentujemy zaczynając od marca ze względu na to, że w lutym wzmianek było niewiele. W dodatku pierwszy przypadek koronawirusa w Polsce ujawniono 4 marca.

łukasz szumowski analiza emocji podstawowych złość nowy minister zdrowia

Jeśli chodzi o natężenie sentymentu, zachodzi to samo zjawisko. W całym zgromadzonym materiale poddanym analizie, a dotyczącym ministra Łukasza Szumowskiego, sentyment negatywny jest na wznoszącej. Z kolei sentyment pozytywny jest constans, czyli bez zmian. To, co rzuca się na pierwszy rzut oka to również wyraźny wpływ negatywnego sentymentu na stopień pobudzenia emocjonalnego, czyli na temperaturę dyskusji. Aby to sprawdzić i się upewnić, czy rzeczywiście tak jest, przeprowadzimy też prostą analizę zależności tych dwóch serii danych.

szumowski afera analiza pobudzenia i sentymentuWykonaliśmy prostą analizę siły związków korelacyjnych dwóch serii danych. Zestawiliśmy natężenie pobudzenia emocjonalnego (temperatury dyskusji o ministrze) i natężenie sentymentu, co dało ciekawy wynik. Jak można wywnioskować, dyskusja nacechowana pozytywnie daje korelację na poziomie 0,3, czyli w przedziale 0,2-0,4. Mówi nam to o niskiej korelacji, czyli wpływie korzystnej dyskusji o Łukaszu Szumowskim na pobudzenie internautów. Zależność jest jednak wyraźna. W przypadku negatywnego sentymentu korelacja jest jest wysoka, a zależność par danych znaczna (w przedziale 0,6-0,8).

minister zdrowia szumowski dymisja emocje podstawowe korelacja

Analiza kontekstów dyskusji

Aby jeszcze głębiej zajrzeć w dyskusje internetowe, postanowiliśmy pokazać, jakie określenia pojawiają się w rozmowach na przestrzeni analizowanego okresu. Dzięki temu widać wyraźnie, jakie zagadnienia zyskują na znaczeniu i mają bezpośredni wpływ na postrzeganie osoby ministra. Wybraliśmy kilka najpopularniejszych kontekstów i stwierdzeń na podstawie analizy treści wszystkich opinii zawierających frazy „Szumowski jest” oraz „Szumowski to„. Poniżej trendy, które pokazują, że w pierwszej szóstce tematów dominują 4 niekorzystne dla wizerunku. Najpopularniejsze z nich to te związane z kłamstwem, aferą oraz rzekomym oszustwem. Kontekstem kolejnym jest dymisja. Tu warto zaznaczyć, że o ten temat pytano respondentów w sondażu SW Research dla „Rzeczpospolitej„. Za dymisją ministra opowiedziało się 40,1 proc. pytanych.

Te pozytywne odnoszące się do osoby ministra, czyli „kompetentny„, „wiarygodny” czy „autorytet” uplasowały się na końcu zestawień. Wyraźnie więc widać, że niekorzystne stwierdzenia przybrały na sile. W szczególności po pierwszych stu dniach badanego okresu, czyli w momencie wybuchu afery dot. maseczek i respiratorów. Przy temacie afery do negatywnych stwierdzeń dorzucić można też „oszust” i „oszustwo” oraz „złodziej” i bazujące na nazwisku ministra określenie „szumowina„. Ostatni pik dot. zaufania w czerwcu spowodowany był faktem, że Łukasz Szumowski (po rekordowym wyniku na początku kwietnia i minimalnym zwycięstwie na początku maja), spadł na drugie miejsce. Wówczas minister zanotował największy wzrost braku zaufania – 40,9 proc. w porównaniu do 31,5 proc. w maju.

Kwestie dotyczące najpopularniejszego wątku, czyli „kłamstwo” i „kłamca„, były aktywne praktycznie w całym badanym okresie. Jak dowiódł Ipsos w badaniu dla OKO.press, tylko co czwarty Polak uważa, że dane o zakażeniach i śmiertelności oddają prawdziwą skalę epidemii. Stąd też często podawane dane dot. liczby zakażeń koronawirusem komentowane były jako nieprawda.

Analiza dynamiki dyskusji dot. ministra zdrowia z uwzględnieniem kontekstów

Minister Łukasz Szumowski widoczny był na szklanym ekranie głównie jako lekarz, a potem polityk. Bardzo szybko zgromadził kapitał polityczny. Został wystawiony na pierwszą linię frontu walki z epidemią w czasie, gdy trzeba było podejmować cały szereg mało popularnych decyzji. Minister zdrowia stał się przede wszystkim ofiarą braku konsekwencji w podejmowaniu tych decyzji. Jaki jest tego namacalny efekt? Dyskusje w sieci o ministrze nie pozostawiają złudzeń, co pokazują poniższe wykresy. Przebadaliśmy średnie miesięczne natężenie emocji ZŁOŚĆ i ZAUFANIE wraz ze zmianami % miesiąc do miesiąca i do lutego 2020 r. Średnie miesięczne natężenie złości w komentarzach dotyczących Łukasza Szumowskiego wzrosło od lutego do połowy czerwca o ok. 17%. Złość narastała z każdym miesiącem w porównaniu do poprzedniego, ale dynamika zmniejszyła się po kwietniu.

Częste zmiany zdania, brak efektów w walce z wirusem, wciąż rosnąca liczba zachorowań. Dopiero potem brak jednoznacznego wyjaśnienia zarzutów stawianych przez media. To wszystko spowodowało, że Łukasz Szumowski długo nie nacieszył się pozycją lidera zaufania. Warto przy okazji wspomnieć o pozytywnych opiniach z sieci. O ministrze pisano, że jest „przedłużeniem czynów Jezusa troszcząc się o nasze życie”, „najlepszym co nam się mogło przytrafić”, „darem niebios” i „ikoną walki z koronawirusem”.  Zgodnie z doniesieniami medialnymi Szumowski wakacje może mieć tuż przed sobą, ponieważ rozważa odejście z rządu.

Emocje podstawowe. Narzędzia Sentimenti

Narzędzia Sentimenti idealnie sprawdzają się w analizie 8 emocji podstawowych, ale też sentymentu pozytywnego, negatywnego. Dodatkowym atutem narzędzia jest możliwość zbadania stopnia emocjonalnego pobudzenia. Dotyczy to dowolnych tekstów – od transkrypcji rozmów, po social listening aż po czaty z klientami czy teksty dziennikarskie. Narzędzia świetnie radzą sobie wspomagając codzienną pracę działu PR w zakresie opracowywania komunikatów public relations dopasowanych do konkretnych celów.

DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: