Kondycja psychiczna Polaków przez epidemię mocno się pogorszyła. Ponad 70 proc. Polaków zmaga się z negatywnymi skutkami izolacji. Niemal połowa odczuwa obciążenie psychiczne przynajmniej raz w tygodniu. Takie wnioski płyną z badania „Kondycja psychiczna Polaków” przeprowadzonego przez Instytut LB Medical i SW Research.
Kondycja psychiczna Polaków. Emocje negatywne biorą górę
Specjaliści zajmujący się zdrowiem psychicznym nie mają złudzeń. Jedną z długotrwałych konsekwencji epidemii koronawirusa będzie znaczące pogorszenie zdrowia psychicznego wśród Polaków. Osoby starsze i samotne negatywnych emocji będą w sobie gromadzić najwięcej.
Po otwarciu gospodarki społeczeństwo będzie musiało wybudzić się z traumy spowodowanej sytuacją. To głównie lęk i niepewność, ale i konflikty w rodzinach i związkach, które przez zamknięcie w domach nasiliły się.
To wszystko nie wpłynie dobrze na kondycję psychiczną. Przed nami widać falę rozwodów i rozpady rodzin oraz więzi zawodowych. Wiele osób będzie miało długotrwałe kłopoty w pracy. Osobom biorącym udział w badaniu SW Research nie obca była złość, bowiem aż 22% respondentów przyznawało, że odczuwa „podminowanie”. Specjaliści są niemal pewni, że będzie to główne wyzwanie społeczeństwa w kolejnych latach.
Depresja i samotność a koronawirus w badaniu Sentimenti
Patrząc na trendy, analizy wykazały, że poziom natężenia trudnych emocji był nieco wyższy w początkowym momencie pandemii. Potem obniżył się w okresie wakacyjnym. Jednak od listopada 2020 roku negatywne emocje znów brały górę. Chodziło głównie o zamartwianie się o własne bezpieczeństwo, smutek, spięcie i poczucie samotności.
Nasze badanie natężenia pobudzenia emocjonalnego w dyskusjach internetowych na temat koronawirusa też pokazuje mało korzystny trend. Analizując pobudzenie internautów w trakcie rozmów o epidemii koronawirusa stricte w kontekście depresji i samotności, wykazaliśmy, że była ona w 2020 r. w trendzie wzrostowym.
Badanie Sentimenti potwierdziło również tezę z raportu SW Research, że emocje nieco opadły w okresie wakacyjnym, by mocno nasilić się na jesieni.
Ciekawe wnioski płyną też z analizy trzech emocji – smutku, strachu i radości w tym samym materiale badawczym. Analizując natężenie tych trzech emocji w stosunku do średniej z całego 2020 roku wyraźnie widać spadki w odczuwaniu radości. Wzrosty tej emocji odnotowaliśmy w drugiej połowie wakacji (sierpień i wrzesień). Najwyższy wzrost radości zauważyliśmy w grudniu, na co mógł mieć wpływ nastrój związany z powitaniem nowego roku czy świętami Bożego Narodzenia. Jednak okres jesienny, tj. październik i listopad, to już ponowne wzrosty natężenia strachu i smutku.
Od zaburzeń emocjonalnych po ból fizyczny
To nie koniec złych informacji. Prawie trzech na czerech badanych zaczęło doświadczać różnych schorzeń od czasu wybuchu pandemii. Co trzeci badany wspomina o uczuciu lęku i niepokoju.
U 31 proc. pracowników pojawiły się zaburzenia nastroju, a co czwarty badany zadeklarował, że zaczął doświadczać zaburzeń snu i fizycznego bólu różnych partii ciała. Koszt psychologiczny epidemii jest ogromny, bo to również oznacza całkowite wycofanie z życia społecznego.
Jak pokazało badanie Instytutu LB Medical, świadomość społeczna na temat zdrowia psychicznego jest niestety bardzo niska. 40 proc. Polaków deklaruje, że gdyby obciążenie psychiczne zdarzało się częściej niż raz w tygodniu, udaliby się do psychologa lub psychiatry
Osoby zmagające się z zaburzeniami często nie są tego świadome lub wstydzą się skorzystać z pomocy. Wizyta u specjalisty od chorób psychicznych prawdopodobnie przestanie być też traktowana jak temat tabu.