utworzone przez Sentimenti Team | sie 29, 2019 | Kategoryzacja komentarzy
Jak mówimy o klimacie i jego zmianach? Oczekiwanie i strach – to częstość wyrażania tych dwóch emocji zmieniła się najbardziej od 2017 roku. Najrzadziej w przebadanych przez nas wypowiedziach pojawia się zaufanie.
W sieci dyskutujemy na różne tematy, w tym o klimacie i jego zmianach. Z roku na rok takich wzmianek pojawia się coraz więcej. Jednocześnie zmieniają się wyrażane w nich emocje.
Klimat. Największa intensywność dyskusji
Od września 2017 do lipca 2019 najwięcej pisano w sieci o klimacie w grudniu 2018 – kiedy trwał Szczyt Klimatyczny w Katowicach. Poruszano wówczas tematy zmiany klimatu i jej znaczenia dla zwykłych ludzi – pokazujemy to w poniższej chmurze słów.
Kolejna intensyfikacja następuje w czerwcu i lipcu 2019, już bez związku z konkretnym wydarzeniem silnie obecnym w mediach, za to przy okazji mówienia o upałach i globalnym ociepleniu. Używano także słów “katastrofa klimatyczna”.
Jeśli przyjrzymy się udziałowi pozytywnych i negatywnych wzmianek w dyskusjach toczących się w kolejnych miesiącach zauważymy, że oprócz października 2018 pozytywne wypowiedzi nigdy nie są częstsze od negatywnych.
Jednym z ważniejszych wskaźników intensywności dyskusji jest proporcja wzmianek o silnym nacechowaniu emocjonalnym (pozytywnym lub negatywnym) w porównaniu do tych bardziej umiarkowanych i neutralnych. W przypadku rozmów o klimacie widzimy, że w grudniu 2018 procent takich wzmianek był najwyższy w analizowanym okresie. To pokrywa się z wnioskami opartymi na liczbie wzmianek. Jednak kolejny okres intensyfikacji, lato 2019, nie wiąże się ze zwiększeniem temperatury dyskusji. Jaki z tego wniosek? Choć temat klimatu, jego zmian i zanieczyszczenia, był często poruszany, nie wywoływał więcej emocji niż w poprzednich miesiącach 2019. Zobaczmy, czy zmianie uległa częstość wyrażania którejś z 8 emocji podstawowych.
Jak zmieniają się nasze emocje?
Emocjami pojawiającymi się najczęściej w wypowiedziach o klimacie są złość i smutek. Do kwietnia 2018 roku dużo wzmianek wyrażano także oczekiwanie, jednak jego udział spadał stopniowo w kolejnych miesiącach. Najrzadziej pojawiają się wzmianki wyrażające zaufanie czy radość. Co ciekawe, wstręt także jest emocją rzadko okazywaną, gdy tematem dyskusji jest klimat.
Dwie emocje, które uległy największym zmianom w ciągu badanego przez nas okresu to strach i oczekiwanie. Obie wykazują wyraźne trendy: strach wzrostowy, a oczekiwanie spadkowy. Poza tym, o ile w 2017 przeważało oczekiwanie, więc wyraziliśmy więcej optymizmu i nadziei na lepsze, w 2019 przeważać zaczyna strach.
Klimat. O co boimy się coraz bardziej?
Kiedy piszemy w sieci o klimacie i jego zmianach, jesteśmy źli i coraz częściej wyrażamy strach. Robimy to przy okazji uskarżania się na falę upałów lub rozmawiania o szczycie klimatycznym. Przeanalizowane przez nas wzmianki bardzo rzadko niosą pozytywne emocje, w oczy rzuca się przede wszystkim brak zaufania, które tym razem pojawiało się w wypowiedziach internautów rzadziej niż zaskoczenie będące zwykle emocją najsłabiej obecną w naszych wynikach.
Polskojęzyczni użytkownicy Internetu piszący o klimacie nie mają wątpliwości, że zachodzące zmiany są straszne. Nie okazują także nadziei na poprawę sytuacji Ziemi – coraz rzadziej oczekują, że w jakiś sposób powstrzymamy katastrofę klimatyczną. Oczywiście, wyniki dotyczą opinii osób, które biorą czynny udział w tej dyskusji.
Analiza emocji pozwala prześledzić, jak zmieniają się nastroje społeczne i temperatura publicznych dyskusji na dowolny temat. Pozwala nam dużo lepiej zrozumieć, co oznacza wzrost lub spadek liczby wzmianek na jakiś temat. Tym razem skupiliśmy się na wzmiankach o klimacie, co pozwoliło nam potwierdzić nasze intuicje o coraz większym pesymizmie tej części społeczeństwa, która zabiera głos w sieciowych rozmowach na ten temat. W podobny sposób możemy podejść do innych ważnych kwestii społecznych, tak jak analizowaliśmy temat Brexitu. Uzupełniona o analizę częstości słów lub słów kluczowych pozwala nam także pokazać, że nawet przy okazji rozmów o serialach bardzo często mówimy o polityce czy społeczeństwie.
utworzone przez Sentimenti Team | sie 15, 2019 | Kategoryzacja komentarzy
Lech wywołuje najwięcej zaufania, a Tyskie – negatywnych emocji. Analizujemy komentarze pod postami marek piwnych.
Lato to idealny moment na rozmowy o piwie. To znaczy, przy piwie. A nawet na jego fanpage’u. Uznaliśmy, że to świetna okazja do wakacyjnej analizy: jak konsumenci wypowiadają się na stronach najbardziej popularnych marek.
Popularność piwa określiliśmy na podstawie aktywności jego strony na Facebooku. W ten sposób wyłoniliśmy szóstkę najczęściej komentowanych marek. To Harnaś, Lech, Tyskie, Perła, Żubr i Żywiec. Zebraliśmy dane z czerwca 2019.
Piwo na Facebooku. Lubią czy nie?
Pytamy oczywiście o sentyment komentarzy. Najwięcej odpowiedzi pojawia się pod postami konkusowymi – dlatego baliśmy się, że znajdziemy w tym zbiorze mnóstwo tekstu niewyrażającego niczego oprócz “biorę udział”. Na szczęście okazało się, że nawet te ogłoszenia spotykają się z entuzjastycznymi lub niechętnymi reakcjami obserwujących.
Analizę przeprowadziliśmy z użyciem algorytmu klasyfikującego wzmianki, więc będziemy mówić o liczbie wzmianek o danym wydźwięku lub wyrażających pewne emocje, a nie ogólnym natężeniu emocji.
Jak widać, proporcja negatywnych i pozytywnych komentarzy jest najlepsza w przypadku Żubra, a najmniej satysfakcjonująca (z punktu widzenia świadomości marki) na fanpage’u Tyskiego. Jednak wszystkie analizowane marki cechują się przewagą pozytywnych komentarzy.
Model emocji opisywany na skali pozytywna-negatywna zakłada, w ujęciu psychologicznym, jeszcze jeden wymiar: pobudzenia emocjonalnego. Nasza klasyfikacja również go obejmuje – możemy wskazać posty silnie i słabo nacechowane emocjonalnie. Jak widać, Lech otrzymał najwięcej komentarzy o wysokim nasyceniu emocjami – na kolejnych etapach analizy zobaczymy, o jakie emocje chodziło. Z kolei Harnaś uzyskał najmniej komentarzy świadczących o tym, że piszący mają emocjonalne nastawienie do tego, o czym piszą.
Jak bardzo lubią?
Czy pomiędzy pozytywnie komentowanymi piwami zachodzą różnice jakościowe? Które z nich wywołuje zaufanie, radość, oczekiwanie?
Z tej perspektywy, sum wzmianek wyrażających różne emocje, nie widzimy większych różnic między markami. Dostrzegamy częste wyrażanie zaskoczenia i złości pod postami Tyskiego, radość u Perły czy Żubra. Podejdźmy do tego porównania, ja w poprzednich wpisach – zobaczmy piwa na tle średniej.
Widzimy teraz, o jaki procent komentarze pod postami danej marki wychylają się na plus lub minus od średniej. Pierwszym zaskoczeniem jest Harnaś – całkiem dobrze komentowany wg wyników analizy sentymentu pod względem emocji jest zawsze na minusie. Jednocześnie to nie ten fanpage uzyskał najmniej wzmianek. W komentarzach pod postami Lecha najczęściej pojawia się zaufanie. Tyskie spotyka się z negatywnymi reakcjami, i to wyrażającymi złość czy wstręt. Komentujący Żubra zachowują się zupełnie inaczej: stronią od negatywnych emocji, które z kolei zdarzają się nieco częściej niż przeciętnie pod postami Żywca. A piwo Perła? Wywołuje radość i zaufanie, co wie każdy fan Jakuba Wędrowycza.
Piwo niejedną ma emocję
Chociaż dla wielbiciela piw kraftowych przeanalizowane dla nas marki mogą smakować i pachnieć dokładnie tak samo, niewątpliwie konsumenci różnie na nie reagują. Analiza emocji, zwłaszcza porównująca wyniki kilku konkurencyjnych marek, pozwala nam jasno określić, która z nich ma się najlepiej. A tym razem wyniki są (dla nas) zaskakujące: na szczycie stawki są Lech (z postami najsilniej nacechowanymi emocjonalnie), Perła i Żubr (to na pewno duża zasługa “leśnych” reklam).
Świadomośc marki, na którą pracują producenci, marketingowcy czy agencje reklamowe, to w dużej mierze właśnie to: emocje. Jeśli nasza marka wybija się ponad pozostałe pod względem pozytywnych skojarzeń – wygrywamy. A gdy nie wyróżnia się z branżowego tła, lub jest negatywnie postrzegana, oznacza to dalszą pracę nad wizerunkiem. Systematyczny monitoring emocji może być świetnym narzędziem oceny sukcesów czy postępów w komunikacji z klientami.
utworzone przez Sentimenti Team | cze 13, 2019 | SentiBrand
Marki handlowe na Facebooku niemal każdego dnia promują swoje produkty i ofertę. Po przeanalizowaniu facebookowej komunikacji banków i marek modowych sięgamy po oficjalne konta najbardziej znanych sklepów, spożywczych i nie tylko.
Marki handlowe na Facebooku
Codziennie robimy zakupy w Żabce, Lidlu, Biedronce lub innym markecie. Dekoracje i gadżety do domu kupujemy tam albo w Pepco, które zwykle jest gdzieś niedaleko. Dlatego nasze wrażenia opisujemy w sieci – w tym komentując posty tych marek. Którą z nich obdarzamy najbardziej pozytywnymi emocjami? Czy nasze odczucia zmieniają się, a codzienne sklepy od święta wywołują więcej radości albo złości?
10 marek, posty i komentarze
Przeanalizowaliśmy posty i komentarze z fanpage’ów 10 marek handlowych najintensywniej komunikujących się na Facebooku. Przeprowadziliśmy analizę sentymentu i emocji narzędziami Sentimenti, a wyniki publikujemy w naszym kolejnym raporcie. Pokazujemy w nim między innymi, który market stoi na krawędzi kryzysu, jaki sklep uniknął silniejszej krytyki mimo problemów oraz na ile poszczególne marki różnią się od siebie i ogólnego tła branżowego. Dlatego warto po niego sięgnąć!
Przygotowany raport obrazuje niewielki zakres możliwości Sentimenti. Jeżeli jesteście Państwo zainteresowani szczegółowymi raportami dla Państwa branży, marki, produktu, zapraszamy do kontaktu.
utworzone przez Agnieszka Czoska | maj 2, 2019 | SentiBrand, Styl życia
Monitoring mediów ma to do siebie, że może on dotyczyć dowolnego tematu. Najlepiej, gdyby o nim dużo pisano. Dlatego tym razem zamiast banków czy giełdy przeanalizowaliśmy największy w polsce konwent fantastyki, poznański Pyrkon. Wzięliśmy pod uwagę media społecznościowe, czyli komentarze i posty z wszystkich trzech dni imprezy.
Pyrkon 2019 dzień po dniu
Porównaliśmy każdy kolejny dzień do średniej – są bardzo różne. Pierwszy to sporo strachu i smutku (stawiamy na kolejki). Internauci wyrażali także sporo oczekiwań – więc cieszyli się i szykowali na dobry weekend. Sobota okazuje się nagle bardzo negatywna – i chodzi tu głównie o mocne emocje, skłaniające do ucieczki z wydarzenia: wstręt i złość. Co się stało? Konflikty na linii manga-komiks? A może jednak wizyty Janusza Korwina-Mikkego i Leszka Millera? Z kolei niedziela wygląda modelowo: radość, zaufanie (czyli wszystkie pochwały o naj-lepszym i naj-ciekawszym konwencie), wciąż wyrażane oczekiwania. Więc nawet jeśli drugi dzień Pyrkonu zgrzytał, bardzo gładko udało się zapomnieć o tych nieprzyjemnościach.
Edycja 2019 na tle 2018
Jak wyglądał ostatni konwent na tle poprzedniego? Wiemy, że zmieniła się ekipa odpowiedzialna za marketing i komunikację Pyrkonu w mediach społecznościowych, ale czy różnica dotyczy także reakcji uczestników imprezy? Krótko mówiąc, czy w tym roku trzy dni geekowania w Poznaniu mają inną temperaturę emocjonalną niż wcześniej?
Jak widać, nie zmieniło się dużo. Posty z festiwalowego weekendu niekoniecznie wiążą się z komunikacją samych organizatorów na Facebooku i Twitterze, to po prostu reakcje bardzo różnych i licznych uczestników wydarzenia. Porównaliśmy emocje z kolejnych dni konwentów rok do roku. Piątek – dzień, w którym do Poznania zjeżdżają najtwardsze geeki – wygląda prawie jak przed rokiem. W sobotę widzimy znowu wzrost natężenia wstrętu – politycy nie odwiedzają zlotów fanów fantastyki zbyt regularnie. Jednak najbardziej w oczy rzuca się różnica dotycząca całości imprezy: w 2019 wyrażano dużo więcej zaskoczenia.
Powiedzielibyśmy, że Pyrkon 2019 należy do udanych – uczestników spotkało więcej niespodzianek niż w 2018, a choć trochę wzburzyło ich pojawienie się twarzy znanych nie tylko z fantastyki, na koniec wydarzenia byli zadowoleni. Na pewno nie jest gorzej niż przed rokiem, a skoro rosną oczekiwania i zaskoczenia, wiemy, że osób przychodzących na konwent nie tylko jest coraz więcej (padł kolejny rekord frekwencji), ale więcej chcą – i dostają.
utworzone przez Sentimenti Team | kwi 16, 2019 | Polityka i społeczeństwo, Styl życia
Ale jaja! W ten lapidarny sposób kwitujemy wiele tematów, od polityki po filmy Marvela. Zwykle nie oznacza to niczego dobrego, choć samo wyrażenie może też zostać użyte jako wyraz zaskoczenia i uznania. Z kolei jajeczka to coś bardzo uroczego, jak gotowanie z dzieciakami, hodowanie domowych ptaków czy dekoracje. A skoro już mowa o tych ostatnich, najlepsze co może nam się przydarzyć w kontekście białka i żółtka to pisanki.
Do Wielkanocy zostało już bardzo niewiele czasu, sprawdziliśmy więc, czy intuicja nas nie zawodzi i A. D. 2019 powyższe skojarzenia wciąż się sprawdzają. Jakie emocje wyrażamy używając tych trzech słów w tekstach? Sprawdziliśmy, dla jaj, ich wydźwięk przy pomocy narzędzi SentiTool i opisujemy wyniki. Tym razem nawet, z okazji święta, pokażemy wam zarówno analizę sentymentu, jak i emocji.
Sentyment w koszyczku
Jaja to reakcja na coś zaskakującego, bezsensownego lub śmiesznego. Wzmianki zawierające to słowo potwierdzają nasze przypuszczenia. Niosą najwięcej negatywnego sentymentu ze wszystkich trzech przeanalizowanych w SentiToolu słów, i wciąż dominuje w nich kontekst pozytywny. Z kolei najwięcej pozytywnego wydźwięku pojawia się przy okazji pisanek: nic dziwnego, kojarzą się nam przecież z rodzinnym świętowaniem i ładnymi, pieczołowicie zdobionymi rzeczami.
Jajeczne emocje?
Jak zwykle – przy przechodzeniu od analizy sentymentu do emocji sprawy nieco się komplikują, mamy bowiem aż 8 zmiennych z teorii Plutchika opisujących każde z analizowanych słów. Nie ma w naszym badaniu jednak zaskoczenia, otrzymany krajobraz emocjonalny jest bardzo spójny z tym, co normalnie czujemy wypowiadając te słowa. Pisanki to najwięcej każdej z pozytywnych emocji (radości i zaufania) oraz oczekiwania. Wiąże się z nimi najmniej emocji negatywnych, które z kolei wydarzają się częściej we wpisach zawierających jaja – są to złość i smutek. Pozostałe emocje nie grają większej roli w tym zestawieniu.
Wielkanoc i kolorowe pisanki to pozytywne emocje
Nasze językowe wyczucie wynikające z tego jak sami używamy różnych słów pokrywa się z pomiarem emocji SentiTool, co wykazało powyższe, może nieco jajcarskie, badanie. Im dalej od brutalnego i ordynarnego jaja i bliżej radosnej pisanki, tym więcej pozytywów i oczekiwania na wielkanocne rodzinne śniadanie.
Czy to przez ukryty związek pisanek z puchatym kurczaczkiem, czy z prezentami od wielkanocnego zająca? Musielibyśmy uważniej przyjrzeć się słowom towarzyszącym poszczególnym zwrotom, póki co widzimy jednak, że intuicyjności i poprawności analizy emocji w tekście Sentimenti można spokojnie zaufać. Stoi też za nią baza słów, zwrotów, fraz i tekstów już zebranych i przeanalizowanych oraz kilka mechanizmów uczenia maszynowego. Poza tym narzędzia Sentimenti wciąż się rozwijają. Na co dzień i od święta.