utworzone przez Sentimenti Team | kwi 7, 2020 | SentiStocks
Rynki finansowe są wrażliwe na emocje inwestorów, takie jak strach, nadzieja czy euforia, które mogą wpływać na zmiany cen akcji. W tradycyjnych metodach prognozowania wykorzystuje się sondaże (np. AAII Bull and Bear) oraz wskaźniki emocji, takie jak CNN Fear and Greed Index. Jednak żadne z tych narzędzi nie osiągnęło trafności prognoz powyżej 60%.
Firma Sentimenti postanowiła sprawdzić, czy dokładna analiza emocji w internecie może pomóc w przewidywaniu przyszłych ruchów na giełdzie.
Dotychczasowe badania nad wykorzystaniem sentymentu w prognozowaniu kursów indeksów giełdowych.
W grudniu 2018 roku pojawiła się publikacja „Media Sentiment and International Asset Prices”, wydana przez National Bureau of Economic Research, w której autorzy analizują artykuły Reutersa i Bloomberga pod kątem ich wpływu na główne indeksy giełdowe. Badacze odkryli ciekawe zależności między sentymentem w artykułach a wartościami indeksów, jak na przykład:
- Nastrój wiadomości koreluje czterokrotnie mocniej z rynkiem niedźwiedzia (zdominowanego spadkami) niż w trakcie hossy – rynku byka,
- Wskaźnik nastrojów dużo lepiej oddaje zachowania światowych indeksów, niż powszechnie używany wskaźnik VIX (CBOE Volatility Index),
- Pozytywny nastrój w mediach wpływa bardziej na rynki rozwinięte, za to negatywny na rynki wschodzące.
Żadne z podejść niestety nie umożliwiało trafności prognoz wyższej niż 55-60%. Prawdopodobnie nie jest to możliwe w oparciu o sentyment albo znaczniki emotywne oferowane przez platformy społecznościowe, typu Twitter czy Facebook.
Badania Sentimenti, czyli monitoring emocji
Nasze narzędzie wykorzystuje zaawansowane algorytmy AI do analizy emocji pojawiających się w sieci. Śledzimy, jak internauci wypowiadają się na temat spółek giełdowych, uwzględniając 8 głównych emocji według teorii Plutchika. Badamy, czy dominuje sympatia, złość czy zaufanie do danej spółki, i porównujemy to z wynikami notowań giełdowych.
W testach na danych z polskiego rynku giełdowego nasze modele osiągnęły imponującą trafność 87,1% w przewidywaniu zmian średnich kursów akcji.
Prognozowanie na polskiej GPW
W analizie uwzględniliśmy 50 spółek, takich jak CD Projekt, KGHM Polska Miedź, Gino Rossi, czy Enea. Wyniki naszych badań pokazują, że śledzenie emocji pozwala z dużą dokładnością prognozować zmiany kursów akcji jeszcze przed ich wystąpieniem.
Na przełomie listopada i grudnia 2018 sprawdziliśmy w praktyce nasze założenia. Pobraliśmy wszystkie dostępne w polskim internecie opiniotwórcze dane tekstowe na temat 50 losowo wytypowanych spółek. Pobraliśmy dla tego samego okresu i tych samych podmiotów dane kursowe. Nasz zespół analityków finansowych oraz specjalistów od sztucznej inteligencji przygotował scenariusze uczące dla modeli testowych. Okazało się, że aż w 87,1% przypadków zmiany natężenia emocji w tekstach na temat spółki pozwalają przewidzieć zmiany kurs!
Poniżej kompletny raport pokazujący, jak często udało nam się przewidzieć zmiany kursu akcji na podstawie analizy sentymentu i emocji. Przeczytajcie i sprawdźcie, w ilu przypadkach się udało – wspomnimy tu tylko o tak różnych spółkach, jak: CD Projekt, KGHM Polska Miedź, Gino Rossi, Enea czy Wawel.

Monitoring Emocji – Klucz do Skutecznych Inwestycji
Nasze narzędzia pozwalają inwestorom ocenić nastroje rynkowe bez konieczności korzystania ze skomplikowanych wskaźników. Wystarczy obserwować zmiany emocji w mediach społecznościowych i artykułach prasowych. Oferujemy dostęp do narzędzi, które mogą zrewolucjonizować sposób, w jaki podejmuje się decyzje inwestycyjne.
Chcesz poznać więcej?
Zapraszamy do pobrania naszego raportu i skorzystania z wiedzy, która pomoże w Twoich działaniach na rynkach finansowych. Dowiedz się, jak wykorzystać analizę emocji do zwiększenia skuteczności inwestycji na giełdzie. Podobne badania przeprowadziliśmy dla rynku kryptowalut, warto się z nimi zapoznać.
utworzone przez Sentimenti Team | kwi 6, 2020 | SentiStocks
W jednym z wcześniejszych artykułów pokazaliśmy, w jaki sposób prognozujemy zmiany kursów akcji spółek notowanych na Giełdzie Papierów Wartościowych. W tym artykule pokażemy nasze podejście do prognozowania na rynku kryptowalut. Oraz jakie znaczenie mają w tym kontekście emocje.
Dla każdego interesującego się rynkiem Bitcoina i pozostałych altcoin’ów wiadome jest, że właśnie na nim emocje grają pierwsze skrzypce. Produkty technologii łańcuchów bloków (blockchain) nie mają nadal umocowania w realnym zastosowaniu. Z tego powodu traktowane są głównie jako aktywa czysto spekulacyjne. A gdzie spekulacja, tam emocje.
Dlatego postawiliśmy sobie za cel sprawdzenie, jak mocno kryptowaluty korelują z emocjami. A przy okazji, czy tak samo z sentymentem? Badaniami w tym obszarze zajmował się między innymi Yigitcan Karabulut z Goethe University Frankfurt, analizując predykcje na bazie danych z Facebooka. Także zespół Jozef Stefan Institute z Lublany, Słowenia prowadził badania nad wykorzystaniem sentymentu pozyskanego z Twittera do podobnych zastosowań.
A jak wyglądały nasze badania?
W tym celu:
- pobraliśmy wszystkie dostępne nam wzmianki o Bitcoinie (BTC) za rok 2018 – ponad milion artykułów, komentarzy, postów i wpisów.
- przebadaliśmy je emotywnie pod kątem 11 wskaźników – 8 emocji, sentyment negatywny i pozytywny oraz pobudzenie,
- dla tego samego okresu pobraliśmy notowania kursowe (dla kursu otwarcia, zamknięcia, ceny minimalnej i maksymalnej), tym razem godzina po godzinie (ponad 35 tysięcy indykatorów).
Zaprzęgliśmy naszą sztuczną inteligencję do pomocy. Oddaliśmy jej całość zebranych danych do analizy z zadaniem znalezienia korelacji między tymi kilkudziesięcioma zmiennymi, zarówno po stronie kursów giełdowych, jak i emocji. W ten sposób sprawdziliśmy, czy emocje na giełdzie mają znaczenie. Przetestowaliśmy kilkaset różnie dobranych zbiorów uczących dla danych z 2018 roku. Następnie rozpoczęliśmy na najlepszych z nich prognozować wyniki na rok kolejny. Wielokrotnie zmienialiśmy podejście, przyglądając się za każdym razem skuteczności, na przykład:
Ilość dni analizowanych przed dniem prognozowanym:

Sprawdziliśmy, jaka ilość dni wstecz najlepiej wpływa na jakość predykcji. Sprawdziliśmy okresy od jednego do czternastu dni. Okazuje się, że najlepsze efekty uzyskujemy, kiedy analizujemy ostatnie trzy dni (77,84% skuteczność predykcji).
Usuwanie jednej z emocji

Liczba i dobór wskaźników branych pod uwagę ma znaczenie. Widać to na powyższym wykresie. Każda ze zmiennych wpływa na jakość predykcji, wystarczy wyłączyć np. emocję oczekiwanie, aby drastycznie spadła jakość. W innych testach sprawdzaliśmy skuteczność predykcji tylko na sentymencie, choć wyniki były dalekie od oczekiwanych.
Emocje na rynku kryptowalut – jakość predykcji a godzina rozpoczęcia 24-godzinnego cyklu

Okazuje się, że także godzina rozpoczęcia prognozowania ma znaczenie. W okresie między godziną 10:00 a 23:00 najlepsze wyniki osiągaliśmy o godzinie 16:00 (76,73% skuteczności). Dlatego tę godzinę bierzemy do naszych dobowych prognoz. Po tych i dziesiątkach innych testów tak oto prezentują się wyniki najlepszego z możliwych zestawów zmiennych dla roku 2019, wyuczone na modelu z roku 2018:

Dla wyjaśnienia – oś X stanowią 365 dni, oś Y to wartość Bitcoina w USD, niebieska linia – kurs rzeczywisty, czerwona linia – kurs prognozowany, żółte obszary – trafienia trendu.
Skuteczność predykcji Bitcoina, polegająca na wskazaniu trendu zmiany kursu, wyniosła dla całego 2019 roku – 78,95%. Tak wysoka skuteczność bez wątpienia nie została osiągnięta w żadnym ze znanych nam badań. Czyni to nasze rozwiązanie wyjątkowym narzędziem finansowej analizy behawioralnej. Cieszą nas jednocześnie stosunkowo nieduże odchylenia między kursem rzeczywistym a prognozowanym, sięgające maksymalnie kilku procent. Dlatego to dobry prognostyk dla już rozpoczętych testów przewidywania liczbowej wartości kursu.
Dokładny przebieg proces analizy został opisany w osobnym artykule.
Powtarzające się pytania i odpowiedzi do naszych predykcji znajdziesz w tym miejscu.
Skorzystaj z tej wiedzy i otrzymaj dostęp do informacji wspierających Twoje transakcje. Mierz emocje na giełdzie i korzystaj z wyników. Czekamy!
utworzone przez Sentimenti Team | kwi 1, 2020 | Polityka i społeczeństwo, Styl życia
Portale informacyjne bez wątpienia różnią się między sobą preferencjami politycznymi, społecznymi, a nawet gospodarczymi. Wiemy, że do wzbudzenia zainteresowania czytelników mają taki sam arsenał emocji. Ale czy używają go tak samo?
Poddaliśmy badaniu trzy wybrane portale: newsweek.pl, tvn24.pl i wpolityce.pl. Przeanalizowano, jakich użyły one emocji, pisząc 30 marca na temat wyborów prezydenckich. Podkreślamy – nie analizowano treści artykułów i konkluzji w nich zawartych, ale zbadano użyte emocje.
Portale informacyjne i analiza EPI
Już na etapie wyznaczenia indeksu emocji podstawowych (EPI) wystąpiły zauważalne różnice w poziomie zabarwienia pobudzenia tworzonego przez tytuły artykułów.

Ogólny wniosek jest taki, że badane portale pisały o wyborach prezydenckich z zabarwieniem negatywnym (EPI ujemne), ale siła tego zabarwienia była znacznie zróżnicowana. Jak prezentuje powyższy wykres, z najsilniejszym zabarwieniem negatywnym temat wyborów prezydenckich opisywany był przez portal tvn24.pl. W rezultacie w emocjach zbliżonych do neutralnych temat ten poruszał portal wpolityce.pl.
Portale informacyjne i analiza emocji
Analiza głównych emocji pokazała przyczyny różnic w sile zabarwienia pobudzenia zobrazowanego przez indeks EPI.

Niewątpliwie Newsweek.pl i tvn24.pl pisząc o wyborach prezydenckich, oparły się głównie na emocjach negatywnych. Natężenie złości, strachu i smutku zdecydowanie było wyższe niż zaufania i radości. Taki stan rzeczy powodował, że pobudzenie (temperatura tekstu) miało silne negatywne zabarwienie. I takie zapewne było oddziaływanie na czytelników. Inną drogą poszedł portal wpolityce.pl. Do prezentowania swoich racji użył emocji podstawowych zrównoważonych pod względem natężenia. Zabieg ten skutkował osiągnięciem pobudzenia zbliżonego emocjonalnie do neutralnego.
Jeżeli chcesz przeczytać kompletny raport dotyczący emocji na 13 polskich portalach, zajrzyj koniecznie tutaj.
Na pytanie, która z wybranych strategii pozyskania uwagi czytelników była skuteczniejsza, odpowiedź prawdopodobnie znaleźć można zapewne w ilości odsłon odnotowanych 30 marca na danym portalu.
Zobacz także:
utworzone przez Sentimenti Team | mar 22, 2020 | Polityka i społeczeństwo, SentiBrand
W lutym przeprowadziliśmy badania obejmujące 13 portali informacyjnych pogrupowanych w trzech kategoriach:
- ogólne portale informacyjne (wp, interia, onet, gazeta.pl, wpolityce.pl),
- telewizyjne portale informacyjne (tvn24, polsatnews, tvpinfo),
- prasowe portale informacyjne (se.pl, fakt.pl, wyborcza.pl, polityka.pl, newsweek.pl).
Przedmiotem badania były tytuły artykułów publikowanych na głównych stronach wybranych portali. Analizę przeprowadzona pod kątem wywoływanych przez te tytuły emocji i pobudzenia.
Pobudzenie i emocje w internetowych portalach
POZIOM POBUDZENIA

Pobudzenie w lutym kształtowało się na porównywalnym poziomie dla wszystkich kategorii. Pobudzenie jest „temperaturą” przekazu tekstu odbieraną przez czytelników, dlatego istotnym było przeanalizowanie składu emocji, które to pobudzenie wywoływało.
NATĘŻENIE EMOCJI

Powyższy wykres pokazuje, że wszystkie kategorie portali jako „surowiec” do budowania pobudzenia wykorzystywały te same główne emocje. Były to złość, strach, smutek, zaufanie i radość. W rezultacie różnice występowały tylko na poziomie natężenia używanych emocji.
INDEKS EMOCJI PODSTAWOWYCH
Jednak samo porównanie natężeń emocji w wartościach bezwzględnych (w %) nie daje jeszcze odpowiedzi z jakiego typu pobudzeniem mieliśmy do czynienia w publikowanych tytułach.
Odpowiedź znaleźć można w zastosowanym w analizie indeksie emocji podstawowych (EPI). Indeks ten zbudowany jest w oparciu o skumulowane natężenia podstawowych emocji (złość, strach, oczekiwanie, zaskoczenie, zaufanie, smutek, wstręt, radość) z jednoczesnym zastosowanie wag (siły) ich oddziaływania na pobudzenie (temperatura tekstu).

Prasowe portale informacyjne w największym stopniu tworząc tytuły istotnie wykorzystały emocje ogólnie pojmowane jako negatywne (strach, złość, smutek). Takie działania istotnie powodowały, że pobudzenie uzyskało wyraźne zabarwienie negatywne na co wskazuje wartość indeksu emocji podstawowych (EPI ujemne). Innymi emocjami posługiwały się natomiast ogólne portale informacyjne. Użycie przez te publikatory emocji pozytywnych (przede wszystkim zaufania i radości) skutkowało osiągnięciem pobudzenia o zabarwieniu pozytywnym. Wskazuje na to dodatnia wartość indeksu EPI.
Która strategia wzbudzania zainteresowania czytelników przynosiła lepsze rezultaty? Reasumując – odpowiedź można będzie znaleźć dopiero przeprowadzając szerszą analizę porównawczą (przede wszystkim w czasie). Analizę z wykorzystaniem dodatkowych danych o ilości odsłon, liczbie internautów, średnim czasie przypadającym na użytkownika. W związku z tym szczegółowe dane dotyczące poszczególnych portali znaleźć można w Raporcie pilotażowym (luty 2020) – „Analiza emocji na informacyjnych portalach internetowych”.
Zostaw nam Twojego maila (zostanie wykorzystany wyłącznie do informowania Cię o nowościach w ramach naszej usługi monitoringu emocji na portalach) i pobierz darmowy raport.

utworzone przez Sentimenti Team | mar 18, 2020 | Polityka i społeczeństwo
W drugim i trzecim tygodniu marca większość z nas, o ile to możliwe, pracuje z domu lub odbywa “koronaferie”. W sieci od razu narodziły się adekwatne akcje i hashtagi, przede wszystkim #zostańwdomu. Analizujemy wyrażane przy tej okazji emocji i poruszane w wypowiedziach o izolacji i pracy zdalnej tematy.
Akcja #zostańwdomu narodziła się 10 marca. We wtorek wiadomo było, że weekend i kolejny tydzień powinniśmy spędzić w domu, bez niepotrzebnego wchodzenia w kontakty z innymi osobami – żeby nie roznosić koronawirusa. Pandemia COVID-19 stała się tematem dominującym wyszukiwania Google i prywatne rozmowy. Pojawiły się obawy i porady, jak sprawnie przygotować się do przymusowej izolacji.
Hashtag. Co to jest, czyli emocje w sieci
Przeanalizowaliśmy wypowiedzi z hasztagami “zostańwdomu, #zostańkurwawdomu, #koronaferie, #zostajęwdomu. W ciągu 6 dni opublikowano 66672 wzmianki na temat akcji. Jak widać na poniższym wykresie, dyskusja bardzo szybko nabierała dynamiki. Hasztagi cieszyły się największą popularnością w weekend (14-15 marca), kiedy dzielono się sposobami na pożyteczne spędzanie czasu “w zamknięciu”.

Jeśli chodzi o emocje, akcja wystartowała z przewagą złości nad radością i zaufaniem, ale pozytywne emocje zdobyły prowadzenie już w piątek 13 marca. Co ważne, te hasztagi nie są wykorzystywane w wypowiedziach, w których dzielimy się lękami i obawami – emocja strachu jest w nich wyrażana w słabszym natężeniu.
O czym piszemy zostając w domu?
Jak pokazaliśmy, akcja #zostańwdomu to raczej umiarkowane emocje… albo nasza średnia bierze się z wielu wymieszanych emocji o różnym natężeniu. Postanowiliśmy sprawdzić, jak wiele wzmianek wyraża radość lub złość w natężeniu wyższym niż 50%. Jak widać na poniższym zestawieniu, ten hasztag kojarzy się częściej z pozytywnymi emocjami.

Czym, oprócz emocji, różnią się wypowiedzi silnie negatywne i pozytywne? Prawdopodobnie poruszano w nich nieco inne tematy. Ilustrują to chmury słów wygenerowane na podstawie analizy treści wzmianek.
Dzieląc się radością przy okazji koronaferii piszemy o wirusie i kwarantannie, ale także Bogu, “cudownej rodzince”, z którą spędzamy czas, domu, zdrowiu. Wspominamy także o rozrywkach – treningu, bibliotece, filmie, meczu, muzyce. Temat mszy i modlitwy także przewija się w tych wypowiedziach.

Z kolei złość wiąże się nieuchronnie z przekleństwami, ale też tematami zasadniczymi. Wspominamy Polskę, piszemy nie tylko o kwarantannie ale i pandemii czy epidemii, a nawet zarazie. Pojawia się temat pracy. W tych wzmiankach pojawiają się słowa trup i ofiara, ryzyko i panika.

Zostań w domu
Do akcji dobrowolnej izolacji i pracy zdalnej przystąpiliśmy z pewnymi obawami, ale już w weekend zaczęła budzić w nas więcej entuzjazmu. Kiedy dzielimy się swoją złością, zwykle nie jest ona skierowana na samą konieczność pozostawania w domu, ile sytuację związaną z pandemią COVID-19. To naturalne, że poruszamy ten temat korzystając z popularnego hasztagu związanego z akcją mającą na celu ograniczyć liczbę zarażeń koronawirusem. Jednocześnie “kwarantanna” skłania nas raczej do pisania o przyjemnych rzeczach – rozrywkach i przebywaniu z najbliższymi.
Analizowane przez nas poprzednio wypowiedzi o koronawirusie w kontekście zakupów cechowały się wysokim natężeniem złości. Pisaliśmy tam o swoich obawach, polowaniu na papier toaletowy i brakach w zaopatrzeniu. Akcja #zostańwdomu pokazuje zupełnie inny aspekt ogólnopolskiej walki z COVID-19. Jest bardzo pozytywną odpowiedzią na zagrożenie epidemiologiczne, a przecież dobrze wiemy, że nastawienie i nastrój mają ogromne znaczenie dla naszego zdrowia. Warto śledzić ten hasztag.