utworzone przez Sentimenti Team | sie 21, 2024 | Polityka i społeczeństwo
Na Plattformie X The New York Times (NYT) zmieścił wpis: „Donald Trump has boasted that, if he returns to office, he will dispatch forces to patrol the border, suppress protests and fight crime. His vision of using the military to enforce the law domestically would carry profound implications for civil liberties.”
Przyjrzyjmy się emocjom w komentarzach pod tym wpisem:
Sentyment w komentarzach czytelników
Zbadaliśmy, jaki sentyment ten wpis wywołał u odbiorców – użytkowników Platformy X. W tym celu przeanalizowano zamieszczone pod wpisem NYT komentarze. Obok struktury ilościowej zmierzyliśmy poziom natężenia sentymentu wyrażanego w komentarzach. Średnie natężenie sentymentu negatywnego było zdecydowanie wyższe niż średnie natężenie sentymentu pozytywnego.
Ten prosty pomiar jednak nie odpowiada na zasadnicze pytanie: co czytelnicy – odbiorcy NYT konkretnie odczuwali, czytając zamieszczony wpis. Jakie emocje wywołał w nich tekst i czy ma to znaczenie w ocenie. Dopiero pogłębiona analiza przeprowadzona pod kątem pomiarów poszczególnych emocji daje odpowiedź na tak postawione pytanie.
Dominujące emocje w komentarzach czytelników
Emocje, jakie potrafimy zmierzyć to między innymi: złość, strach, oczekiwanie, zaskoczenie, zaufanie, smutek, wstręt czy radość. Są one jednocześnie składowymi sentymentu pozytywnego lub negatywnego. Dlatego dopiero pomiar ich natężenia pokazuje, czego możemy się spodziewać po zachowaniach ich “właścicieli”. W końcu diametralnie inaczej reagujemy odczuwając smutek (wycofanie), a kiedy odczuwamy złość (działanie). Dochodząc jedynie do wniosku, że przeważa sentyment negatywny, bardzo mało możemy wywnioskować. Ale do rzeczy:
W badanym przypadku dominujący wpływ na poziom natężenia sentymentu pozytywnego miała emocja oczekiwania. Jej natężenie było zróżnicowane w zależności od treści komentarza i wahało się w przedziale od 10% do 58%.
W przypadku sentymentu negatywnego – na jego poziom decydujący wpływ miała wyrażana w komentarzach emocja złości. Jej natężenie tak jak w przypadku oczekiwania było zróżnicowane i wynosiło od 14% do 87%.
Jak widać z tych pomiarów natężenie złości było we wszystkich przekrojach silniejsze niż natężenie oczekiwania i to zbudowało ogólny negatywny odbiór informacji zawartych we wpisie NYT.
Pobudzenie – miernik zaangażowania autorów komentarzy
Obok analizy sentymentu i tworzących go poszczególnych emocji dokonano także pomiarów pobudzenia, jakim nasycone były treści komentarzy czytelników. Pobudzenie najprościej mówiąc pokazuje poziom zaangażowania, z jakim wyrażają się autorzy treści. W tym przypadku średnie natężenie pobudzenia utrzymało się na bardzo wysokim poziomie osiągając 59%.
Także w przypadku pobudzenia mamy do czynienia z dużym jego zróżnicowaniem – będącym odbiciem zaangażowania, z jakim wyrażał się poszczególny autor komentarza. Rozpiętość natężenia pobudzenia wynosiła od 42% do 83%. To, jak i średnia wartość natężenia pokazuje, że wpis NYT wywołał u czytelników potrzebę odpowiedzi nasyconych bardzo dużą warstwą zaangażowania.
Wnioski
Sam pomiar sentymentu to za mało, aby móc wywnioskować, jak zachowa się autor lub autorzy. Złość, obecna w analizowanych komentarzach, sugeruje mocne zaangażowanie się komentujących, wskazuje wręcz na chęć zmiany sytuacji, impuls do działania wywołany przekazem. Gdyby natomiast dominującą emocją był smutek, również postrzegany w kategorii sentymentu negatywnego, wnioski mogłyby być zgoła inne – wskazujące na wycofanie się większości komentujących, rezygnację i niechętną, ale akceptację stanu rzeczy.
Z analizy samego sentymentu tego wszystkiego nie wywnioskujemy i, co najważniejsze, nie dowiemy się o przyszłych intencjach odbiorcy, czytelnika czy komentującego, mierząc jedynie jego nastrój, bez wchodzenia głębiej, w emocje.
utworzone przez Sentimenti Team | lut 10, 2021 | Polityka i społeczeństwo
Portale informacyjne w 2020 r. zdominowane były głównie newsami dotyczącymi pandemii COVID-19. W naszych analizach nie badamy treści publikacji, ale emocje jakimi posługiwały się portale, aby wzbudzić zainteresowanie czytelników.
Media w Polsce. Jakie portale informacyjne były badane?
Badanie oparto na analizie emotywnej obejmującej 13 portali informacyjnych pogrupowanych w trzech kategoriach. Są to:
- ogólne portale informacyjne (wp.pl, interia.pl, onet.pl, gazeta.pl, wpolityce.pl),
- telewizyjne portale informacyjne (tvn24, polsatnews.pl, tvp.info),
- prasowe portale informacyjne (se.pl, fakt.pl, wyborcza.pl, polityka.pl, newsweek.pl.).
Podstawowe emocje w portalach informacyjnych
W ramach emocji podstawowych analizie poddano poziom natężenia zaufania, smutku, radości i strachu w tekstach zamieszczanych na portalach informacyjnych.
Prezentowane dane obrazują średnie wartości natężenia badanych emocji. Ich poziom bezpośrednio oddziałuje na wielkości indeksów EPI dla poszczególnych kategorii portali, jak i też na wielkość indeksu dla wszystkich portali łącznie.
Indeks emocji podstawowych (EPI) na portalach informacyjnych
Jako bazowy miernik analizy emotywnej zastosowano indeks EPI – czyli skumulowane natężenie emocji podstawowych. Wartość dodatnia EPI wskazuje na przewagę emocji pozytywnych w publikowanych tekstach. Natomiast wartość ujemna wskazuje na przewagę emocji uznawanych za negatywne.
Zaprezentowane wyniki badań wskazują wzrostową tendencję indeksu EPI dla badanych portali łącznie. Taki stan rzeczy wynikał z dwóch przesłanek zachodzących jednocześnie:
- wzrostowego (dla wszystkich portali łącznie) trendu natężenia emocji uznawanych za pozytywne (zaufanie, radość),
- spadkowego (dla wszystkich portali łącznie) trendu natężenia emocji uznawanych za negatywne (smutek, strach).
Dzięki temu zjawisku indeks EPI w badanych portalach łącznie na koniec 2020 roku osiągnął niewielki poziom dodatni (+0,09). Tym samym można uznać, że doszło do sytuacji zrównoważenia natężenia emocji pozytywnych i negatywnych w tekstach publikowanych na badanych portalach informacyjnych.
utworzone przez Sentimenti Team | lut 2, 2021 | Polityka i społeczeństwo
Prezentujemy kolejny raport (za grudzień 2020) obrazujący emocje występujące na portalach informacyjnych.
W naszych analizach nie badamy treści publikacji, ale zajmujemy się emocjami, jakimi posługiwały się portale, aby wzbudzić zainteresowanie czytelników.
Pobierz analizę!
utworzone przez Sentimenti Team | paź 27, 2020 | Polityka i społeczeństwo, Styl życia
Polityka niszczy nie tylko polityków. Nadmiar politycznych informacji to w obecnych czasach zjawisko normalne w mediach. Codziennie jesteśmy bombardowani setką, jeśli nie tysiącami negatywnych nagłówków. Tak, to prawda. Nasza obsesja na punkcie polityki może wzbudzać negatywne emocje, a co za tym idzie, zaszkodzić szczęściu, a nawet naszym relacjom z najbliższymi.
Nadmiar politycznych informacji a emocje
Wietnamski mędrzec buddyjski Thích Nhất Hạnh napisał w swojej książce: “Ludzkość bardzo cierpi z powodu przywiązania do poglądów“. W miarę, jak polityczne wydarzenia wzbudzają coraz więcej emocji, pojawia się w nas zjawisko obsesji. Czy jesteśmy politycznie opętani przez media? Być może.
Do tej pory badań na temat bezpośrednich związków między poczuciem szczęścia a czasem poświęconym polityce nie zrobiono zbyt wiele. Holenderscy badacze w 2017 r. przeprowadzili badania nad tym, jak negatywne wiadomości z mediów wpływają na dobrobyt. Stwierdzili, że średnio dobrobyt spada o 6,1% z każdym kolejnym telewizyjnym programem informacyjnym oglądanym w ciągu tygodnia.
Wyjaśnili to, zauważając dominację negatywnych emocji w takich programach. Widzowie mogą podczas oglądania odczuwać bezsilność w obliczu złych wiadomości, którymi są bombardowani od rana do nocy. Uwaga poświęcana przez nas polityce jest bezpośrednio związana z satysfakcją z naszego życia. Po przeprowadzeniu analiz dochodów gospodarstw domowych, wykształcenia, wieku, płci, rasy, stanu cywilnego i poglądów politycznych stwierdzono, że osoby mocno zainteresowane polityką cechuje o 8 punktów proc. większe prawdopodobieństwo bycia istotą nieszczęśliwą.
Polityka może stać się obsesją
Pewną rolę może odegrać tu uwaga holenderskich badaczy o negatywnych emocjach i poczuciu bezsilności. Silna polaryzacja mediów i ciągłe polityczne awantury bezpośrednio ingerują też w szczęście, jakim jest np. miłość.
Po pierwsze, nasza rosnąca koncentracja na wydarzeniach politycznych jest siłą napędową tego, co socjologowie nazywają “polityczną homofilią“. Chodzi o dobieranie znajomych pod względem punktu widzenia świata. Naukowcy studiujący profile randkowe online przekonali się, że poglądy polityczne są porównywalne pod względem znaczenia do poziomu wykształcenia w wyborze partnera. Czy zatem polityka jest w naszym życiu na tyle ważna, aby wykluczyć możliwość przeżycia prawdziwej, romantycznej miłości i doznania emocji szczęścia i radości w jej miejsce? Badania mówią wprost.
W 1958 roku, według sondaży Gallupa, 33 proc. rodziców-demokratów, chciało, aby ich córki poślubiły demokratę. 25 proc. rodziców z rodzin o postawach republikańskich chciało, aby ich córki poślubiły republikanina. W 2016 roku te liczby wynosiły już odpowiednio 60 i 63 procent. Nie wiemy jeszcze, jak wyglądają one w 2020 roku.
Przyjaźnie i więzi rodzinne są również zagrożone przez nieporozumienia na tle politycznym. Dane z sondaży robionych w USA pokazują, że średnio jeden na sześciu Amerykanów przestał rozmawiać z przyjacielem lub członkiem rodziny z powodu negatywnych emocji wywołanych polityką. Bez wątpienia były to przypadki, w których przyjaciele i rodzina po prostu nie zgadzali się ze sobą. Ale nawet wtedy, gdy ludzie zgadzają się politycznie, wyrażają intensywne poglądy, czy na okrągło rozmawiają tylko o polityce, szkodzi to np. związkom.
Problemem jest silna polaryzacja, czyli o bańce medialnej
Cytując badaczy, “wielu ludzi nie chce, aby ich dziecko poślubiło kogoś z własnej partii, gdyby ten hipotetyczny teść miał często dyskutować przy stole o polityce“. Innymi słowy, w dzisiejszych czasach emocje są tak silne, że ukochana osoba powinna mieć zbliżone lub te same poglądy polityczne, by związek przetrwał. Badania nie mówią jednak, dlaczego nie mamy już tyle sympatii do ludzi nadmiernie rozemocjonowanych politycznie. Ludzie stają się mniej dokładni w interpretowaniu danych, gdy dane dotyczą czegoś silnie politycznie polaryzującego. Po drugie często jesteśmy skłonni do zniekształcania informacji czy danych, by dopasować je do swoich poglądów i udowodnić przez to ich słuszność.
W końcu, zaszycie się w swojej bańce politycznej sprawia, że stajemy się po prostu ignorantami. W badaniu przeprowadzonym w 2012 r. przez Fairleigh Dickinson University zapytano Amerykanów o ich nawyki konsumpcyjne. Analiza dotyczyła właśnie wiadomości. Potem poddano ich quizowi na temat amerykańskich i międzynarodowych wydarzeń (polityka i gospodarka). Wynik? Ci, którzy oglądali najbardziej stronnicze telewizje – zarówno lewicowe, jak i prawicowe – często mieli mniejszą wiedzę na temat wydarzeń na świecie niż ci, którzy nie konsumowali wiadomości w ogóle. Prawda o mediach jest taka, że jesteśmy zalani wiadomościami i przez to kurczy nasz świat.
Podsumowując. To niemal pewne, ze będąc przyklejonymi do swojego ulubionego kanału informacyjnego ten sprawi, że poczujemy się oburzeni. Podzielimy się tym oburzeniem w mediach społecznościowych, wręcz skorzystamy z każdej możliwej okazji, by się podzielić tym ze światem. Efekt? Staniemy się mniej szczęśliwi, bardziej nudni, mniej lubiani. Nie zauważymy przy tym, że jesteśmy po prostu mniej doinformowani.
Czy wszyscy powinni zatem przestać zwracać uwagę na politykę? Absolutnie nie. Obywatele zatroskani o losy swojego kraju powinni być uważni i aktywni w procesach politycznych. Jednak dla jakości naszego życia i dbania o balans emocjonalny, zarówno nasz, jak i bliskich, warto wyznaczyć granice. Granice poświęcanego na politykę czasu i energii emocjonalnej.
Polityka to poglądy. Każdy je ma, ale…
Wykształceni ludzie, którzy konsumują mnóstwo politycznych treści, utrudniają prawdziwy postęp w tym kraju. Ich apetyt na ciągłe oburzenie podsyca emocje i utrudnia kompromisy. Rozwiązaniem jest racjonowanie konsumpcji polityki i wyznaczanie odpowiednich granic wokół miejsca, w którym się o niej mówi. Zaleca się więc ograniczenie konsumpcji wszystkich wiadomości – nie tylko polityki – do 30 minut dziennie. Chyba, że na tym polega nasza praca zawodowa.
Na pewno doświadczamy emocjonalnej satysfakcji słysząc ekspertów i sławnych ludzi mówiących całe dnie rzeczy, z którymi się zgadzamy. Oczywiście równolegle potępiających tych, z którymi się nie zgadzamy. Pamiętajmy jednak, że ma to szkodliwy wpływ na nasze samopoczucie oraz relacje z innymi ludźmi. Każdy z nas ma określone poglądy polityczne. Każdy z nas jest przekonany, że ma rację. Jeśli jednak pozwolimy, aby poglądy zdominowały nasze myśli, czas i rozmowy, zaszkodzi to tylko naszym związkom i szczęściu.
utworzone przez Sentimenti Team | lip 20, 2020 | Polityka i społeczeństwo
Portale informacyjne w czerwcu zdominowane były newsami dotyczącymi prezydenckiej kampanii wyborczej. W naszych analizach nie są badane treści publikacji, ale emocje jakimi posługiwały się portale, aby wzbudzić zainteresowanie czytelników.
Jakie portale informacyjne badamy?
Badanie oparto na analizie emotywnej obejmującej 13 portali informacyjnych pogrupowanych w trzech kategoriach. Są to:
- ogólne portale informacyjne (wp.pl, interia.pl, onet.pl, gazeta.pl, wpolityce.pl),
- telewizyjne portale informacyjne (tvn24, polsatnews.pl, tvp.info),
- prasowe portale informacyjne (se.pl, fakt.pl, wyborcza.pl, polityka.pl, newsweek.pl.).
Indeks emocji podstawowych (EPI) na portalach
Jako bazowy miernik analizy emotywnej zastosowano indeks EPI – czyli skumulowane natężenie emocji podstawowych. Wartość dodatnia EPI wskazuje na przewagę emocji pozytywnych w publikowanych tekstach. Natomiast wartość ujemna wskazuje na przewagę emocji uznawanych za negatywne.
Struktura emocji podstawowych w portalach informacyjnych
W ramach emocji podstawowych analizie poddano poziom natężenia złości, strachu, zaufania, smutku i radości w tekstach zamieszczanych na portalach informacyjnych. Prezentowane dane obrazują średni miesięczny poziom natężenia wskazanych powyżej emocji. Ich wartości wpływają bezpośrednio na wielkości indeksów EPI dla poszczególnych kategorii portali.
W zaprezentowanych wynikach badań najniższą wartość indeksu EPI notuje kategoria telewizyjnych portali informacyjnych. Jest to efektem niższego niż w przypadku pozostałych portali poziomu natężenia emocji pozytywnych (zaufanie, radość). Natomiast relatywnie wysoki poziom natężenia emocji pozytywnych powodował, że ogólne portale informacyjne odnotowały dodatnią wartość indeksu EPI.
Trendy emocji podstawowych w czerwcu 2020
Interesującym zagadnienie jest obserwacja trendów emocji podstawowych, jakie były zanotowane w czerwcu 2020 r. Ustalenie kierunku trendów oparto na pomiarze odchylenia natężenia badanych emocji od tak zwanego baseline-u. Dlatego w tym przypadku baseline wyznaczał średni miesięczny poziom natężenia emocji dla wszystkich kategorii portali łącznie.
Przykładowa analiza trendów pary istotnych emocji (strach i zaufanie) wskazała, że w czerwcu:
- ogólne portale informacyjne notowały spadkowy (poniżej baseline) trend natężenia emocji strachu i stały, wysoki (powyżej baseline) trend natężenia emocji zaufania,
- telewizyjne portale notowały spadkowy (poniżej baseline) trend emocji strachu i spadkowy (poniżej baseline) trend emocji zaufania,
- prasowe portale informacyjne notowały wzrostowy (powyżej baseline) trend natężenia emocji strachu i spadkowy do poziomu baseline trend natężenia emocji zaufania.
Trendy indeksu EPI w czerwcu 2020
Trendy emocji podstawowych oddziaływały bezpośrednio na kroczącą wartość indeksów EPI w badanych kategoriach portali.
Na zakończenie warto wspomnieć, że tylko ogólne portale informacyjne w czerwcu notowały trend wzrostowy dla wartości indeksu EPI. Natomiast w przypadku telewizyjnych i prasowych portali informacyjnych zauważalne były wyraźne, znaczne trendy spadkowy indeksu EPI. Dlatego średnie miesięczne wartości tego indeksu przyjęły ostatecznie wartości ujemne.
Więcej szczegółowych analiz znaleźć można w naszym (możliwym do pobrania) RAPORCIE za czerwiec 2020:
Dostępna jest również pełna, płatna (200 zł + VAT) wersja raportu za czerwiec 2020. Zamówienia można składać na adres kontakt@sentimenti.pl.
DOWIEDZ SIĘ WIĘCEJ: